Sarven pisze: ↑04 kwietnia 2019, 15:02 Witam.
Jest to kontynuacja postu, który założyłem wcześniej, ale także prośba o poradę, bo niezbyt wiem, co zrobić.
Zdecydowałem się szkła na HoYa Nulux 1.67 LongLife.
Szkła o mocy -6.0 pod rozstaw 66.
Oprawki: RayBan3447v
Jeśli ktoś był ciekawy tego, jak szkła wyglądają w oprawach to musze powiedzieć, że wyglądają świetnie, w ogóle nie widać grubości szkła. Odstaje minimalnie. Jestem bardzo zadowolony.
ALE...
No właśnie ALE.
Przy brzegach mam do czynienia z abberacją chromatyczną.
Środek szkła = widzę perfekcyjnie
Jak tylko patrzę 'krawędzią' lewą/prawą/górną/dolną to widać te abberacje chromatyczne + dużo słabsza jakość widzenia tzn mam wrażenie, jakby wszystko wokół(krawędzie) były totalnie nie pod moją wadę wzroku, bo widzę tak źle, nieostro.
Jak patrzę na konkretny punkt krawędzią to widać wokół obiektu kolor niebieski i czerwony + wszystko wydaje się rozmyte.
Jak wstukacie w google 'Abberacja chromatyczna' to wyskoczy obraz konia - dokładnie w taki sposób widzę krawędziami.
Okulary nie nadają się do użytku.
Dostałem torebki, szkła będę odsyłał.
Czy ktoś miał do czynienia z abberacjami chromatycznymi?
Idzie coś na to poradzić?
Ewentualna wymiana szkieł coś da?
Szkoła Nulux Longlife są szkłami magazynowymi, więc może po prostu akurat mi sie trafiła jakaś 'wadliwa' wersja?
Nie ukrywam, że 100x lepiej patrzy mi się w okularach ze szkłami, które są dla mnie za słabe, bo jest to -4.75 i -5.0, a moja aktualna wada to -6.0 ; -6.0
Aktualizuję temat.Sarven pisze: ↑04 kwietnia 2019, 15:02 Witam.
Jest to kontynuacja postu, który założyłem wcześniej, ale także prośba o poradę, bo niezbyt wiem, co zrobić.
Zdecydowałem się szkła na HoYa Nulux 1.67 LongLife.
Szkła o mocy -6.0 pod rozstaw 66.
Oprawki: RayBan3447v
Jeśli ktoś był ciekawy tego, jak szkła wyglądają w oprawach to musze powiedzieć, że wyglądają świetnie, w ogóle nie widać grubości szkła. Odstaje minimalnie. Jestem bardzo zadowolony.
ALE...
No właśnie ALE.
Przy brzegach mam do czynienia z abberacją chromatyczną.
Środek szkła = widzę perfekcyjnie
Jak tylko patrzę 'krawędzią' lewą/prawą/górną/dolną to widać te abberacje chromatyczne + dużo słabsza jakość widzenia tzn mam wrażenie, jakby wszystko wokół(krawędzie) były totalnie nie pod moją wadę wzroku, bo widzę tak źle, nieostro.
Jak patrzę na konkretny punkt krawędzią to widać wokół obiektu kolor niebieski i czerwony + wszystko wydaje się rozmyte.
Jak wstukacie w google 'Abberacja chromatyczna' to wyskoczy obraz konia - dokładnie w taki sposób widzę krawędziami.
Okulary nie nadają się do użytku.
Dostałem torebki, szkła będę odsyłał.
Czy ktoś miał do czynienia z abberacjami chromatycznymi?
Idzie coś na to poradzić?
Ewentualna wymiana szkieł coś da?
Szkoła Nulux Longlife są szkłami magazynowymi, więc może po prostu akurat mi sie trafiła jakaś 'wadliwa' wersja?
Nie ukrywam, że 100x lepiej patrzy mi się w okularach ze szkłami, które są dla mnie za słabe, bo jest to -4.75 i -5.0, a moja aktualna wada to -6.0 ; -6.0
Chyba trochę pan przesadził, ale dobrze pamiętać, że zawsze zielony na górze i czerwony na dole.….nie byłem w stanie powiedzieć, jaki kolor aktualnie się pojawił na sygnalizacji świetlnej
Proces montowania takich soczewek to około 30 minut. Reszta to pewnie czas oczekiwania na montaż, w kolejności przyjętych prac i przesyłka (ok. 2 dni kurierem). Czy jednak reklamacja nie powinna być wykonywana poza wszelką kolejnością? To oczywiście sprawa firmy, jej dbałości o wizerunek, chyba, że firma ma tak dużo reklamacji i „poza kolejnością” też trwa tydzień.Oczywiście proces montowania do 10 dni roboczych, jeśli dobrze pamiętam.
Kto montował soczewki? Optyk czy producent soczewek? Jeżeli optyk, to nie sprawdzał soczewek przed montażem? Jeżeli producent, to optyk nie sprawdził pracy, którą zlecił, przed wydaniem klientowi? Jeżeli wada była tak bardzo widoczna, to czy nie powinien od razu odesłać do producenta z reklamacją, a nie wydawać okulary klientowi? Liczył na to, że klient nie zauważy tak dużej wady?Szkła miały ogromną wadę fabryczną! Śmiem twierdzić, że szkła nawet nie zostały sprawdzone po ich zrobieniu, jak powinno się to robić według procedur... Mój znajomy, który pracuje dla konkurencji stwierdził, że one nie powinny wychodzić w ogóle z fabryki w takim stanie
I nie wykluczone, że byłoby tak samo, bo aberracja chromatyczna to właściwość materiału, a nie producenta soczewek.Gdybym mógł się cofnąć w czasie, to brałbym Szajne, ewentualnie Essilor albo nowe szkła Nikona.
Można edytować swój wpis do 10min od momentu napisania - to wystarczający okres na poprawki edycyjne.
Dziękuję za tak długą odpowiedź.mexx pisze: ↑15 czerwca 2019, 22:26 Pisałem już o tych soczewkach, gdy pojawił się pierwszy post, ale mój komentarz został wówczas usunięty.
Nic nie rozumiem. Według mojej wiedzy i mam nadzieję, że się nie mylę, składa się datowaną (z kopią) reklamację na piśmie z tytułu niezgodności wyrobu z umową (umowa była, że klient będzie dobrze widział w okularach) i w terminie 14 dni musi być rozpatrzona. Brak reakcji oznacza uznanie reklamacji i zawartych w niej żądań klienta. Proszę zobaczyć choćby tutaj i dokładnie przeczytać wszystkie informacje związane z reklamacjami: od definicji wady po zasady gwarancji.
Złożona w tym trybie reklamacja jest niezależna od warunków gwarancji jakie daje producent, a procedury rozpatrywania reklamacji jakie przyjął producent, to wyłącznie wewnętrzna sprawa producenta i w żaden sposób nie dotyczy klienta! Całą reklamację winien rozpatrzyć sprzedawca – optyk. Relacje optyka z producentem soczewek w ogóle nie obchodzą klienta. Dla klienta producent nie istnieje. Wszystko musi załatwić sprzedawca wyrobu, czyli optyk.
Jak nie są w stanie bezzwłocznie naprawić wyrobu, a wada jest istotna (tu z pewnością jest, bo nie można użytkować okularów) składa się oświadczenie o odstąpieniu od umowy, zabiera kasę i idzie robić okulary do konkurencji. I to jest ustawowe uprawnienie klienta, więc optyk nie ma tu nic do powiedzenia, a producent dla klienta to w ogóle nie istnieje, nie jest stroną. Nie mają tu nic do rzeczy również jakieś gwarancje adaptacji i inne, bo gwarancja to dobrowolna deklaracja sprzedawcy/producenta i w żaden sposób nie zmienia uprawnień kupującego wynikających z przepisów Kodeksu Cywilnego o rękojmi za wady sprzedanej rzeczy. I taką klauzulę powinna zawierać każda gwarancja sprzedawcy. Jeżeli sprzedawca naprawi, czy wymieni towar w ramach gwarancji, to i tak klientowi przysługuje prawo żądania np. obniżenia ceny, czy odstąpienia od umowy.
Uprawnienia z ustawy są nadrzędne i to do klienta należy decyzja wyboru – gwarancja czy rękojmia, a sprzedawca – optyk nie może tej decyzji zmienić. Jak nie chce zwrócić kasy, sprawę kieruje się do sądu i zapłaci wraz z kosztami dodatkowymi, nawiązką za straty itp. Możliwość reklamacji z tytułu niezgodności wyrobu z umową jest przez okres 2 lat. Należy mieć potwierdzenie na piśmie dotychczasowych starań, bo jeżeli problem wystąpił w okresie roku od zakupu, to w rozumieniu ustawy oznacza, że był już w momencie zakupu.
Uprawnienia z tych przepisów nie przysługują, jeżeli klient był uprzedzony o tym, że mogą wystąpić wady, które zgłasza w reklamacji. I tu jest sprawa soczewek i optyka. Soczewki Nulux to soczewki o konstrukcji asferycznej i tym samym w obszarach peryferyjnych ich moc będzie inna niż przy patrzeniu na wprost. Inaczej nie byłyby cieńsze od sferycznych w tym samym indeksie. Na ile ta moc jest inna zależy od ich konstrukcji. Dodatkowo, materiał o indeksie 1,67 charakteryzuje się znaczną dyspersją światła, a więc właściwością materiału, której nie można zmienić i stąd efekty aberracji chromatycznej – przebarwienia i obniżenie ostrości. Te efekty występują w obszarach pozaosiowych i są tym większe, im większa jest moc soczewek. Dla mocy na poziomie 6,00 dptr. obniżenie ostrości w obszarach bocznych wynikające z konstrukcji i aberracji chromatycznej może być nawet o 50-60%. Te niekorzystne efekty mogą być dodatkowo powiększone w przypadku niedokładności montażowych. I o tym wszystkim powinien klient dowiedzieć się od optyka przed zakupem okularów, ale czy wówczas każdy zdecydowałby się na taki zakup? Jeżeli optyk uprzedzał o tych efektach, nie ma mowy o niezgodności towaru z umową, ale jeżeli nie powiedział, to – moim zdaniem - jego błąd/wina.
Soczewki asferyczne nie wymagają szczególnej adaptacji. Jeżeli są dobrze dobrane i zamontowane, to nie ma żadnej różnicy w stosunku do konstrukcji sferycznych i w okularach od razu powinno być dobrze. W tym przypadku problem może być przez kilka dni w związku ze stosunkowo dużą i niesymetryczną zmianą mocy.
Na koniec jeszcze kilka uwag:Chyba trochę pan przesadził, ale dobrze pamiętać, że zawsze zielony na górze i czerwony na dole.….nie byłem w stanie powiedzieć, jaki kolor aktualnie się pojawił na sygnalizacji świetlnejProces montowania takich soczewek to około 30 minut. Reszta to pewnie czas oczekiwania na montaż, w kolejności przyjętych prac i przesyłka (ok. 2 dni kurierem). Czy jednak reklamacja nie powinna być wykonywana poza wszelką kolejnością? To oczywiście sprawa firmy, jej dbałości o wizerunek, chyba, że firma ma tak dużo reklamacji i „poza kolejnością” też trwa tydzień.Oczywiście proces montowania do 10 dni roboczych, jeśli dobrze pamiętam.Kto montował soczewki? Optyk czy producent soczewek? Jeżeli optyk, to nie sprawdzał soczewek przed montażem? Jeżeli producent, to optyk nie sprawdził pracy, którą zlecił, przed wydaniem klientowi? Jeżeli wada była tak bardzo widoczna, to czy nie powinien od razu odesłać do producenta z reklamacją, a nie wydawać okulary klientowi? Liczył na to, że klient nie zauważy tak dużej wady?Szkła miały ogromną wadę fabryczną! Śmiem twierdzić, że szkła nawet nie zostały sprawdzone po ich zrobieniu, jak powinno się to robić według procedur... Mój znajomy, który pracuje dla konkurencji stwierdził, że one nie powinny wychodzić w ogóle z fabryki w takim stanieI nie wykluczone, że byłoby tak samo, bo aberracja chromatyczna to właściwość materiału, a nie producenta soczewek.Gdybym mógł się cofnąć w czasie, to brałbym Szajne, ewentualnie Essilor albo nowe szkła Nikona.
Wynika z tego, że to on powinien sprawdzić soczewki przed wydaniem klientowi i to on powinien od razu odesłać soczewki z reklamacją. Jeżeli „zaprzyjaźniony optyk” od razu zauważył wadę soczewek, to jak mógł tego nie zauważyć optyk, który je montował w oprawce?Mój optyk był odpowiedzialny za pierwszy montaż szkieł(tych wadliwych) oraz za drugi(tych NIBY wolnych od wad).
Nie, tego nie twierdziłem. Nie tracą 50% na mocy, tylko ostrość widzenia zmniejsza się o 50-60%, tzn. jeżeli na wprost ostrość wzroku jest np. 1,0 to w pewnej odległości od środka optycznego tych soczewek ostrość widzenia może się zmniejszyć do 0,4-0,5.Mówi Pan, że szkła tracą na mocy o 50-60% w obszarach peryferyjnych.
To normalne. Każda pliszka swój ogonek chwali. Nie twierdzę, że jest na odwrót, tylko, że czasem te efekty nie zawsze są tak korzystne lub na tyle duże, aby były zauważone przez użytkownika. W pogoni za maksymalną redukcją grubości można również doprowadzić do tego, że konstrukcja asferyczna będzie gorsza niż sferyczna.(sposób w jaki opisuja szkłą), jako coś wspaniałego, co daje szersze pole widzenia i dokładniejszą wizję, a Pan mówi, ze jednak jest na odwrót...
To sprawa dyskusyjna w przypadku soczewek ujemnych. Lwia część redukcji grubości wynika z zastosowania materiału o wyższym współczynniku załamania światła (wyższym indeksie), a tylko niewielka część z asferyzacji powierzchni. Natomiast konstrukcja asferyczna stawia większe wymagania co do dokładności montażu.Czy jest zatem najmniejszy sens brania soczewek asferycznych?
Normalne. Czytają co im marketingowcy producenta podsunęli, ale nie zastanawiają się nad tym na ile wyraźne są te zmiany i czy są jakieś różnice pomiędzy soczewkami dodatnimi i ujemnymi. Bywa, że jest tak, jak to producent przedstawia, ale w stopniu niezauważalnym dla użytkownika, czyli dla niego bezwartościowym. Wyższa na ogół cena może być wówczas nieadekwatna do oczekiwań.połaziłem po swoim mieście do różnych optyków, aby zaczerpnąć opinii w sprawie szkieł. Każdy mnie informował o indeksach, 'szerokiej wizji', płaskości samej soczewki i jej cienkości + redukcji pomniejszenia/powiększenia oka. Było jeszcze wspominane, że szkła asferyczne redukują zniekształcenia.
I tak powinno być. Czasem w asferycznych jest wyraźnie lepiej, ale nie powinno być gorzej, jeżeli konstrukcja i montaż są dobre. Mniejsza moc, a więc efekty aberracji chromatycznej pojawiają się później (również dla tego samego materiału), przy większym odchyleniu oka. Jeżeli do tego oprawa jest mniejsza, to efekty tej aberracji mogą być w ogóle niezauważalne, bo pojawiłyby się dopiero w odległości, która byłaby już poza oprawką. Dlatego ważne jest, aby oprawka dla takich soczewek była możliwie mała. Trudno też porównywać stare i nowe soczewki, bo nie znamy ich konstrukcji i ewentualnych niedokładności centrowania.Aktualnie użytkuje przecież soczewek asferycznych i nie widzę żadnej różnicy między tymi, a sferycznymi...
No poza tym, że w sferach -4.75 i -5.0 abberacje chromatyczne były tylko i wyłącznie na samej krawędzi soczewki i były 90% mniejsze
Tego nie da się skomentować. Być może ten „optyk” tego doświadczył, ale to zależy ile się wypije, a i tu odczuwane efekty są osobniczo różne.Jeden optyk mi powiedział, że przy -6.0 już daje się głównie szkła asferyczne indeksowane, a szkła sferyczne ogólnie pod moją wadę powodowałyby zniekształcenia w terenie i uczicie bycia pijanym.
Tak to jest. Być może, że po pewnym czasie układ wzrokowy przyzwyczai się, przestanie analizować te zaburzenia w obszarach peryferyjnych i nie będzie to panu przeszkadzać, ale 100% gwarancji, że tak będzie, nie ma.Abberacje chromatyczne i zaburzona wizja na bokach mnie ciągle denerwują, ale pod względem przyzwyczajenia się jest 1.0000x lepiej niż jak na początku.
Moim zdaniem, może pan:Rozważam kolejną rozmowę z optykiem w celu znalezienia rozwiązania,
Dziękuję za kolejną odpowiedźmexx pisze: ↑22 czerwca 2019, 21:26Wynika z tego, że to on powinien sprawdzić soczewki przed wydaniem klientowi i to on powinien od razu odesłać soczewki z reklamacją. Jeżeli „zaprzyjaźniony optyk” od razu zauważył wadę soczewek, to jak mógł tego nie zauważyć optyk, który je montował w oprawce?Mój optyk był odpowiedzialny za pierwszy montaż szkieł(tych wadliwych) oraz za drugi(tych NIBY wolnych od wad).Nie, tego nie twierdziłem. Nie tracą 50% na mocy, tylko ostrość widzenia zmniejsza się o 50-60%, tzn. jeżeli na wprost ostrość wzroku jest np. 1,0 to w pewnej odległości od środka optycznego tych soczewek ostrość widzenia może się zmniejszyć do 0,4-0,5.Mówi Pan, że szkła tracą na mocy o 50-60% w obszarach peryferyjnych.To normalne. Każda pliszka swój ogonek chwali. Nie twierdzę, że jest na odwrót, tylko, że czasem te efekty nie zawsze są tak korzystne lub na tyle duże, aby były zauważone przez użytkownika. W pogoni za maksymalną redukcją grubości można również doprowadzić do tego, że konstrukcja asferyczna będzie gorsza niż sferyczna.(sposób w jaki opisuja szkłą), jako coś wspaniałego, co daje szersze pole widzenia i dokładniejszą wizję, a Pan mówi, ze jednak jest na odwrót...To sprawa dyskusyjna w przypadku soczewek ujemnych. Lwia część redukcji grubości wynika z zastosowania materiału o wyższym współczynniku załamania światła (wyższym indeksie), a tylko niewielka część z asferyzacji powierzchni. Natomiast konstrukcja asferyczna stawia większe wymagania co do dokładności montażu.Czy jest zatem najmniejszy sens brania soczewek asferycznych?Normalne. Czytają co im marketingowcy producenta podsunęli, ale nie zastanawiają się nad tym na ile wyraźne są te zmiany i czy są jakieś różnice pomiędzy soczewkami dodatnimi i ujemnymi. Bywa, że jest tak, jak to producent przedstawia, ale w stopniu niezauważalnym dla użytkownika, czyli dla niego bezwartościowym. Wyższa na ogół cena może być wówczas nieadekwatna do oczekiwań.połaziłem po swoim mieście do różnych optyków, aby zaczerpnąć opinii w sprawie szkieł. Każdy mnie informował o indeksach, 'szerokiej wizji', płaskości samej soczewki i jej cienkości + redukcji pomniejszenia/powiększenia oka. Było jeszcze wspominane, że szkła asferyczne redukują zniekształcenia.I tak powinno być. Czasem w asferycznych jest wyraźnie lepiej, ale nie powinno być gorzej, jeżeli konstrukcja i montaż są dobre. Mniejsza moc, a więc efekty aberracji chromatycznej pojawiają się później (również dla tego samego materiału), przy większym odchyleniu oka. Jeżeli do tego oprawa jest mniejsza, to efekty tej aberracji mogą być w ogóle niezauważalne, bo pojawiłyby się dopiero w odległości, która byłaby już poza oprawką. Dlatego ważne jest, aby oprawka dla takich soczewek była możliwie mała. Trudno też porównywać stare i nowe soczewki, bo nie znamy ich konstrukcji i ewentualnych niedokładności centrowania.Aktualnie użytkuje przecież soczewek asferycznych i nie widzę żadnej różnicy między tymi, a sferycznymi...
No poza tym, że w sferach -4.75 i -5.0 abberacje chromatyczne były tylko i wyłącznie na samej krawędzi soczewki i były 90% mniejszeTego nie da się skomentować. Być może ten „optyk” tego doświadczył, ale to zależy ile się wypije, a i tu odczuwane efekty są osobniczo różne.Jeden optyk mi powiedział, że przy -6.0 już daje się głównie szkła asferyczne indeksowane, a szkła sferyczne ogólnie pod moją wadę powodowałyby zniekształcenia w terenie i uczicie bycia pijanym.Tak to jest. Być może, że po pewnym czasie układ wzrokowy przyzwyczai się, przestanie analizować te zaburzenia w obszarach peryferyjnych i nie będzie to panu przeszkadzać, ale 100% gwarancji, że tak będzie, nie ma.Abberacje chromatyczne i zaburzona wizja na bokach mnie ciągle denerwują, ale pod względem przyzwyczajenia się jest 1.0000x lepiej niż jak na początku.Moim zdaniem, może pan:Rozważam kolejną rozmowę z optykiem w celu znalezienia rozwiązania,
- zgodnie z przepisami art. 560 §1 kodeksu cywilnego złożyć optykowi oświadczenie na piśmie o odstąpieniu od umowy i zażądać obniżenia ceny lub zwrotu kasy za soczewki, ponieważ dotychczasowa wymiana nie dała pozytywnego efektu. Soczewki można wymontować, a oprawa jest dobra, czyli reklamacja ogranicza się tylko do soczewek.
- czekać jeszcze na „przyzwyczajenie się do soczewek”,
- przyjąć inne propozycje optyka.
Decyzja należy do pana i optyk musi ją przyjąć.
Jak pisałem wcześniej, HOYA i jej procedury dla pana nie istnieją, nie jest stroną w sprawie reklamacji. Pan zawierał umowę na wykonanie okularów z optykiem i tylko z nim załatwia pan sprawę. Rozliczenia optyka z producentem, to już jego sprawa.
P.S. dla moderatora. 10 minut wystarczy, jeżeli się zauważy w tym czasie. Wiadomo jednak, że źdźbło w cudzym, a belki w swoim nie zauważy. Uważam, że powinna być możliwość poprawienia w każdym czasie.
Pozdrawiam
Soczewki zachowują się tak, jak można było się tego spodziewać, a czy są dobrze zamontowane? Na odległość nie da się tego stwierdzić. Ponieważ zdecydował pan, że:Mogę powiedziec natomiast, że adaptuję się do tego, abberacje wkurzają, ale znacznie mniej
więc problem należy uznać za załatwiony. Być może w niezbyt odległym czasie dojdzie do pełnej adaptacji do nowych soczewek, czego szczerze życzę.wydaje mi się, że nie będę już wojował z moim optykiem oraz HoYą, skoro wszystko jest prawidłowo zrobione. Oczywiście zakładając, że jest
Jeśli uważa Pan, że to, co opisywałem wskazuje na to, że soczewki 'działają' tak jak trzeba i jak powinny, to myślę, że nie ma po co wojować, skoro tym razem trafiły się poprawne.mexx pisze: ↑23 czerwca 2019, 21:29 Porusza pan tyle wątków, że dokładne wyjaśnienie wszystkiego wymagałoby co najmniej kilku, a może i kilkunastu godzin porządnego wykładu.Soczewki zachowują się tak, jak można było się tego spodziewać, a czy są dobrze zamontowane? Na odległość nie da się tego stwierdzić. Ponieważ zdecydował pan, że:Mogę powiedziec natomiast, że adaptuję się do tego, abberacje wkurzają, ale znacznie mniejwięc problem należy uznać za załatwiony. Być może w niezbyt odległym czasie dojdzie do pełnej adaptacji do nowych soczewek, czego szczerze życzę.wydaje mi się, że nie będę już wojował z moim optykiem oraz HoYą, skoro wszystko jest prawidłowo zrobione. Oczywiście zakładając, że jest
Pozdrawiam
mexx pisze: ↑23 czerwca 2019, 21:29 Porusza pan tyle wątków, że dokładne wyjaśnienie wszystkiego wymagałoby co najmniej kilku, a może i kilkunastu godzin porządnego wykładu.Soczewki zachowują się tak, jak można było się tego spodziewać, a czy są dobrze zamontowane? Na odległość nie da się tego stwierdzić. Ponieważ zdecydował pan, że:Mogę powiedziec natomiast, że adaptuję się do tego, abberacje wkurzają, ale znacznie mniejwięc problem należy uznać za załatwiony. Być może w niezbyt odległym czasie dojdzie do pełnej adaptacji do nowych soczewek, czego szczerze życzę.wydaje mi się, że nie będę już wojował z moim optykiem oraz HoYą, skoro wszystko jest prawidłowo zrobione. Oczywiście zakładając, że jest
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Bing [Bot] i 2 gości
1990-2024 • • • • OPTOMETRYSTA.pl • • • • { optyk optometrysta badanie wzroku Rybnik okulary gabinet }