
Mialem dzisiaj badanie lekarskie do pracy.
Jednym z elementow bylo badanie wzroku.
Zostalo przeprowadzone na takim aparaciku, do ktorego sie zaglada i mowi sie obslugujacej go osobie co sie tam widzi. Najpierw byly komorki numerowane jak w excelu (A1, A2 itp) i w pierwszej byla najmniejsza czcionka a w kolejnych coraz wieksza. Nastepnie pani zmienila plansze i byl test na daltonizm - kolorowe kolka z fyferkami do odczytu. Potem jakies kolka jedno nad drugim i pytanie ile ich widze, potem male obrazki (kolko, gwiazdka, trojkat i kwadracik) poukladane w formie kwadratu 6x6 w roznej kolejnosci i pytanie czy ktorys wydaje sie byc wiekszy od pozostalych. Tu mialem watpliwosc bo czasami byly jakby takie same a czasami kwadracik byl wiekszy.
Najwiekszy problem mialem kiedy tlem byly skosnie ulozone numerowane punkty a na pierwszym planie 2 przecinajace sie pd katem prostym linie czerwona i zielona. I pytanie pani bylo przez jaki numer przechodzi zielona (pozioma) na wysokosci przeciecia a potem przez jaki czerwona (pionowa) tez na wysokosci przeciecia. Problem mialem taki, ze albo mi nie przechodzily przez zaden punkt albo mi to sie jakos tak poruszalo ze nie bylem w stanie okreslic.
Nastepnie wszystkie testy zostaly wykonane ponownie tylko ze do aparaciku patrzylo sie pod innym kontem - problemy mialem w tych samych momentach.
Dowiedzialem sie ze niby moje oczy nie lapia ostrosci w tym samym momencie.
Nie jestem do konca pewien czy wlasnie tak to ta kobieta powiedziala i tez nie jestem do konca pewien czy wlasnie o te przeciecia jej chodzilo bo calosc byla po angielsku

Mam obawy czy przez to dostane ta prace.
Chcialbym wiedziec co wlasciwie powinienem widziec jakbym mial idealny wzrok i co z czym sie tam powinno przecinac??
Wiem, ze mam wade wzroku krotkowzrocznosc prawego oka -2 dioptrie ale test byl robiony w okularach. Mam tez maly astygmatyzm i nie jest on korygowany przez soczewki - czy to moglo byc dlatego?
sorrki za przydlugi opis
