Dzień dobry. Chciałbym zaczerpnąć porady - nie znam nikogo ze znajomych z podobnym problemem. Od 11 lat noszę soczewki kontaktowe OL -3.50 OP -3.00. Zdecydowałem się na laserową korekcję wzroku. Dostałem informację, że do badania kwalifikującego muszę przez 3 tyg zrezygnować z noszenia soczewek. Dziś. tj. 15.05.2020 odebrałem swoje pierwsze okulary OL -3.5 OP -3.0 bez cylindrów., bez astygmatyzmu. Pierwsze wrażenie jak miałbym się przewrócić. Czuję się jak pijany, kręcąc głową mam wrażenie jakby przedmioty po bokach się przekaszały/pływały. Ostrość jest bardzo dobra widzę wszystko tylko mam wrażenie poruszającego się obrazu po bokach i na dole, dodatkowo przedmioty stały się mniejsze. Dla przykładu podam obecną sytuację podczas pisania tego teksu patrząc w ekran monitora - gdy patrzę prosto w przód wszystko wydaje się OK, przy podniesieniu głowy do góry i patrzeniu na dolną krawędź monitora - monitor jakby był odchylony/pochylony w dół. gdy skręcam głową w lewo - monitor z prawej strony się "kurczy, zwęża i na odwrót gdy skręcam w prawą stronę. Przy opuszczeniu głowy w doł i patrząc przez górną cześć soczewki na wprost wszystko jest OK. Czytałem o jakiś adaptacjach, pani w salonie zaproponowała to samo, żebym przez weekend ponosił okulary a jeżeli dalej będę się źle czuł to od poniedziałku coś będziemy myśleć. Okulary były stosunkowo tanie - mają mi posłużyć tylko te 3-4 (wizyta kwalifikująca na 5 czerwca - od dziś równo 3 tyg) tygodnie do czasu laserowej korekcji wzroku - aczkolwiek przy takich doznaniach nie wiem czy tak łatwo będzie to wytrzymać. Czy jest szansa na ustabilizowanie się obrazu ? Czy odpowiedzialne za stan rzeczy są złe soczewki ? Proszę o porady. Z góry serdecznie dziękuję
