Witam
Pojawi?em si? tu ju? z jednym zagadnieniem
[spam].optometria.[spam]/viewtopic.php?t=213
b?dzie to w pewnym sensie ci?g dalszy.
Niestety, mimo zmiany szkie? na s?absze (bli?esz starym szk?om), odwiedzenia kliku optyk??w i okulist??w, przebadania si? ponownego, dalej odczuwam znaczny dyskomfort. Wg optyka stare i nowe okulary s? ustawione niemal identycznie - starsze byly troche ?le skonfigurowane, nowe sa ju? ustawione prawid?owo. Widz? troch? wyra?niej, ale jakbym nie m??g? si? skoncentrowa?, mam wra?enie ?e kr?ci mi si? w g?owie, odczuwam te? b??le g?owy. U?ywam nowych ju? prawie 2 tyg.
Po ca?ym dniu prawe oko (to z ubytkiem t?czowki) jest jakby "rozgrzane", spuchni?te, troche za?zawione. Lewe (zdrowe) generalnie znosi to dobrze. Gdy zak?adam okulary rano widz? ok, potme jest gorzej, a po po?udniu najgorzej. Spokojnie jest gdy jest ciemniej, ale gdy jestem na ulicy, czy du?o ruchomych obiekt??w, ?wiatel i cieni to wtedy czuj? sie najgorzej.
Skoro okulary s? dobrze dobrane by? mo?e to kwestia nowoczesno?ci szkie?:
- stare szk?a to fotochromy, ale starszej generacji, sprzed 3 lat, maj? lekko zielonkawy kolor, nie rozjasniaj? si? do pe?nej przjerzysto?ci
- nowe to Trasitons V, czyli szybkie ?ciemnianie i rozja?nianie, wi?ksza przejrzysto?? itd.
Gdy w gabinecie przymierzano mi okulary optyczne z tak? sama moc? szkie? bylo OK. to s? szk?a zwyczajne, nie ?adne Transitions.
Mo?e tu le?y problem mojego widzenia i kiepskiego samopoczucia?
Strasznie denerwuje mnie ta sytuacja. Co mo?na by zrobi??
dzi?ki