Witam serdecznie !
Ja również prosze o namiary na optometrystę ale naprawdę jakiegoś dobvrego cierpilwiego czlowieka.. bo mam dość już moich oczu:(, ciągle trafiam na lekarzy palantów. Mam wadę od urodzenia po zakropeiniu oczu na ponad 2 na plusie i astygmatyzm w prawym coś okoł.o 2 i w lewym coś ponad 2:( na samym poczatku nosiłam zerówki, potem stopniowo InTeLigennTny okulista zwiekszał mi raz na jakiś czas do noszenia przy kompie na coraz mocniejsze bo chciał zniwelować szczypanie oczu, jak mi w końcu przepisał moce w których nie widziałam w kompie nic.. to zrezygnowałam z noszenia tych szkieł... do momentu jak już bez okularów nie mogłam chodzić po dworze i za bardzo nie widziałam i miałam zawroty głowy. Pojechałam do okulsity do Łodzi i przepisał mi 1,5/ +1,5 i 1,5/ + 0,5 i osie w lewym 65 stop, i w prawym 100 stopni, ale miałam wszystko pouginane ciągle nie miałam wyczucia odległości itd ale tłumaczył mi dr n med że tak musi być i chodziłam w tych szkłach co jakiś czas zmienianych ponad rok. W końcu się zdenerowałam i pojechałam do kolejnej moim zdnaiem najlepszej Pani dr

się okarze:) ona przepisała mi 0/ 1,5 cylindra i 0,5/ 1 cylinder noszę je ponad 3 tygodnie i chyba nie jestem stworzona do noszenia szkieł cylindrycznych

((( mam do niej jechać w sierpniu ciekawe co mi znów wymyśli już mma dość mojego szalejącego błędniczka.. może znacie kogos kto miał podobne problemy i jest mi w stanie pomoc... dodam ze pracuje codziennie po 8 godzin w kompie.. jak siedze to jest ok:) w moich clindrach ale najgorsze jest chdozenie odwaracnie się market natłok reklam itd:) jak można wogóle człowiekowi który nigdy nie nosił szkieł z perspektywy czasu założyć tak duży cylinder?? mój mózg nie daje sobie z tym rady

przepraszam za rozpisaywanie się

ale nie mam się komu wyżalić
