Kochana berry!, uzbieraliśmy z mężem gotówkę, bo postanowiliśmy nie być już " ślepymi kretami" : Mąż pierwszy poszedł na odstrzał;) bo ja troszkę się bardziej bałam i słuchaj: zabieg trwał sekundy i teraz mąż się popisuje jaki to on ma dobry wzrok i w ogóle

Miał (-3,50 na oba) i teraz ma IDEALNY !, już mu nie parują okulary, tak jak mi nawet po wlaniu wrzątku do mycia podłogi do wiadra

, koniec z soczewkami, płynami...Za 10 dni idę ja, obecnie mam (-6,00), soczewki o pół dioptrii mniejsze, nic się nie boję, pora zmienić swoje życie!, mąż robił w:
[spam].[spam]/treatments/sho ... lasik.html
teraz i ja tam dołączę, zjedźmy do zera...

Ostatnio zmieniony 13 września 2012, 12:49 przez
jovita, łącznie zmieniany 1 raz.