Mam wadę różną na obu oczach. Lewe -4, prawe -0,75 (być może się już pogłębiły tego nie wiem).
2 lata temu poszłam do okulisty pierwszy raz dobrać soczewki. Nie wiem czy tak wygląda standardowa wizyta dobierania soczewek, no ale mnie trochę zdziwiła. Najpierw lekarz zbadał mi wzrok na planszy z literami, później plansza z literami +śmieszne okularki które zakładają, następnie przy pomocy jakiejś dziwnej aparatury w którą musiałam patrzeć i widziałam żagiel. Wybaczcie, że nie wiem jak ten sprzęt się nazywa no ale to nie moja dziedzina naukowa
No i właściwie tyle, zadzwonił do jakiejś kobiety zamówił soczewki (chyba zapas od razu na pół roku już nie pamiętam). Miałam iść w ciągu chyba tygodnia, żeby je odebrać. Poszłam, doktor pokazał mi jak je zakładać no i to w zasadzie było na tyle.
Poczytałam trochę ten wątek i wyczytałam, że jak np. soczewki nie pasują to trzeba iść i lekarz "zbada" czy inne soczewki pasują. (wybaczcie te pokrętne zdanie, ale nie wiem jak to napisać)
Moje pytanie jest takie: czy za pierwszym razem też się bada jak soczewka pasuje? jak wygląda takie "badanie"?
Aha, lekarz nic mi nie powiedział, żebym się stawiła na badanie kontrolne. Po prostu dał mi te soczewki zapłaciłam coś ok. 200 zł i to było na tyle.
Zapomniałam dodać jeszcze, że dostałam soczewkę tylko na jedno oko-lewe. Sprawiało mi to później trochę dyskomfort, bo przy takim dobrym wzroku w lewym oku, moje prawe oko zaczęło się męczyć.
Zresztą soczewki chyba były kiepsko dobrane, bo odczuwałam spory dyskomfort w lewym oku. To były Air Opitx teraz już nie pamiętam czy te zwykłe czy aqua.
Zraziłam się, soczewki poszły w odstawkę, a ja do tego lekarza wiecej nie poszłam.
Czy to normalne, że lekarz "przepisuje" tylko 1 soczewkę na 1 oko?
Teraz studiuję w większym mieście, zapisałam się już na dobieranie soczewek tu gdzie studiuję. Wizyta 70 zł + soczewki na miesiąc + następna wizyta bezpłatna.
Trochę się obawiam, żeby znów problem się nie powtórzył.
Możecie mi powiedzieć jak wygląda cała wizyta przy dobieraniu soczewek?