mam taki problem, że kupiłam ostatnio trzy pary okularów i wszystkie trzy nadają się chyba do wyrzucenia, mam dużą wadę chyba (bo mam wątpliwości) -7,5 -5,5 i chyba w tym słabszym oku jakiś cylinder
no i tak byłam u okulistki, żeby dobrała mi nowe okulary, bo w tych strych widziałam coraz gorzej, i prosiłam ją o okulary do kompa, najpierw dobrała mi takie, że były chyba za słabe, bo siedząc przy monitorze nie widziałam i literki mi się zlewały, a monitor wydawał mi się krzywy, więc poszłam jeszcze raz i dobrała mi inne i mocniejsze i chyba coś -6,5 -4,5, ale jak dłużej pracowałam to strasznie się męczyłam, te trzecie okulary mam niby do chodzenia, ale próbowałam je używać do kompa i też było źle
jak zaczęłam to analizować to wychodzi mi, że przykładowo jak biorę kartkę i zasłaniam sobie jedno oko, to przy -6,5 kartkę trzymam dalej żeby dobrze widzieć, a przy tym oku co -4,5 kartkę trzymam bliżej a jak patrzę dwoma oczyma to ciągle kombinuję i nie mogę uchwycić momentu, żeby było dobrze... na kartce to jeszcze nie jest tak zle, a patrzenie na monitor bardzo mnie męczy w ogóle mam wrażenie, że monitor muszę mieć bliżej żeby dobrze widzieć niż kartkę... no i tyle... od miesiąca prawie nie pracuję, bo ciągle bolą mnie oczy
