[Adekboss1]

Pisze glownie do ludzi zwiazanych z branza, z praktyka. Spotkalem sie ostatnio (byc moze dla niektorych wydawaloby sie blachym ale mnie interesuje glebsze uzasadnienie ) z takim stwierdzeniem i przyznam troche mnie zaciekawilo bo nigdy sie nie zastanawialem nad tym. Mianowicie co myslicie o centrowaniu soczewek nie wg srodkow zrenic tylko wg refleksow swietlnych (od lampki w pupilometrze)?

Mam swoja teorie ale nie chcialbym jej teraz zdradzac Piszcie prosze co uwarzacie, jesli sie czujecie na silach z uzasadnieniem (bede wdzieczny nawet za uzasadnienie przypuszczeniem tylko dodajcie prosze odpowiednia adnotacje "tak mi sie wydaje" )

pozdro

[optometrysta.pl]

Jezeli uzywasz pupilometru, ustawiasz na jak to nazwales "refleksach swietlnych" - dokladniej piszac jest to tzw refleks rogowkowy.

W przypadku pomiaru pupilometrem osoba fiksuje na zrodlo swiatla, refleks rogowkowy wskazuje miejsce przejscia osi widzenia przez rogowke. Przewaznie jest on przesuniety okolo 0,5 mm od srodka zrenicy, ale nie jest to regula oczywiscie. Jezeli ktos ma przesuniete plamki, znajdzie sie w innym miejscu.

Metode refleksu rogowkowego wykorzystuje sie w metodzie Hirshberga

[Adekboss1]

Dokladnie tak bym to ujal refleks lezy na osi widzenia. Dzieki za utwierdzenie i szybka odpowiedz juz prawie dalbym sie przekonac ze jest inaczej.

[optometrysta.pl]

juz prawie dalbym sie przekonac ze jest inaczej.

a jakie slyszales, z jakimi teoriami sie spotkales? Jezeli mozesz / chcesz sie z nimi podzielic.