ODPOWIEDZ Posty: 20 Strona 1 z 1
Gorsze widzenie o zmroku
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    Gorsze widzenie o zmroku

    autor: alele » 25 sierpnia 2009, 20:03

    Witam.
    jestem krótkowidzem.
    zazwyczaj noszę soczewki, ale czasem także na zmianę z okularami.
    w dzień widzę dobrze, wyraźnie, jednak gdy przyjdzie wieczór, zmierzch i jest mniej światła to widzę gorzej.
    Czym to jest spowodowane?
    czytałem troche o kurzej slepocie, ale niedoboru wit A raczej nie mam - codziennie jem marchewkę, pomidory, warzywa zielone i inne wartościowe produkty.
    Jak można temu zaradzić? jak to wyleczyć?
    czy to od noszenia soczewek?
    proszę o pomoc
  • Awatar użytkownika
    optometrysta.pl
    Moderator
    Moderator
    Posty: 2886
    Rejestracja: 21 sierpnia 2004, 19:40
    Lokalizacja: Rybnik
    Kontakt:

    autor: optometrysta.pl » 25 sierpnia 2009, 21:25

    nic nie napisales o wadzie oraz tym jakie masz okulary i soczewki (moce)
    Trzeba przede wszystkim sprawdzic czy noszona korekcja jest aktualna, bardzo czesto niedokorygowanie powoduje takie efekty. Udac sie do specjalisty celem badania.
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    autor: alele » 26 sierpnia 2009, 08:19

    wadę mam -4,75 na okularach i -4,5 na soczewkach.
    ale wada niedokorygowana? przecież w ciągu dnia widzę dobrze, wyraźnie.
  • nati
    Przyjaciel
    Przyjaciel
    Posty: 40
    Rejestracja: 15 kwietnia 2008, 19:57
    Lokalizacja: WrocÂ?aw

    autor: nati » 27 sierpnia 2009, 11:40

    Pogorszenie jakości widzenia wraz ze spadkiem ilości światła jest sytuacją zupełnie naturalną fizjologicznie także dla osób bez wad wzroku.
    Jak wiadomo za odbieranie bodźców wzrokowych przez siatkówkę odpowiadają czopki i pręciki. Czopki w większości umiejscowione są centralnie na siatkówce, odpowiadają za widzenie barwne, działają przy dużej ilości światła, czyli w dzień. Nocą aktywnie działają pręciki - są umieszczone raczej obwodowo na siatkówce i potrafią "wychwycić" nawet pojedyncze fotony światła, jadnak nie dają widzenia barwnego.
    Kiedy zapad zmrok czpoki stopniowo przestają być aktywne wraz ze zmniejszaniem się ilości światła: najpierw "wyłączają się" czopki reagujące na światło czerwone, później zielone, na końcu na niebieskie, a pręciki uaktywniają się.
    W skutek tego w warunkach niedostatecznego oświetlenia można powiedzieć upraszczając, że widzimy na niebiesko-szaro. Zmniejszony jest kontrast obserwowanych przedmiotów, więc szczegóły nie są już ostro widziane. Dlatego widzimy słabiej, często nawet nad tym się nie zastanawiając.

    Jeśli spadek ostrości wzroku przy widzeniu zmierzchowym jest dla Ciebie bardzo niepokojący, można udać się do specjalisty. Tak jak pisał Lemur, mamy mało informacji od Ciebie. Podejrzewam, że taki efekt, jaki Cię udręczył, może być bardziej zauważalny w okularach niż w soczewkach. Napisz, jak to jest, dla zabicia mojej ciekawości ;)
    A odnośnie niedokorygowanej wady- samo "przecież widzę wyraźnie" jest baaardzo subiektywne :)
    Zdaje mi si??, Â?e widz??.
    Gdzie?
    Przed oczyma duszy mojej.

    (A. Mickiewicz)
  • Awatar użytkownika
    optometrysta.pl
    Moderator
    Moderator
    Posty: 2886
    Rejestracja: 21 sierpnia 2004, 19:40
    Lokalizacja: Rybnik
    Kontakt:

    autor: optometrysta.pl » 27 sierpnia 2009, 14:43

    Tak, tylko mi w domysle chodzilo o to ze sa specjalisci, ktorzy niedokorygowuja krotkowzrocznosci i to bedzie powodowala zgodnie z opisem, ktorzy przedstawilas wieksza dolegliwosc niz w przypadku z prawidlowa pelna korekcja.
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    autor: alele » 27 sierpnia 2009, 18:33

    wow, nati, bardzo ciekawy merytorycznie post.
    masz rację, o zmierzchu gorzej widze w okularach niż w soczewkach.
    co do niedokorygwania wady to mozliwe, bo coś sobie przypominam, że okulistka była zwolennikiem niepełnej korekcji.
    tylko czy jesli zwiększę moc soczewek to wada dalej mi nie poleci?
    co prawda mam już 20lat, soczewki od 3lat te same, wysokośc ciała na długośc od dawna nie rośnie więc wzrost już chyba zakończony.
    spróbuję jeszcze dietę z mega dawka wit A i beta karotenu.
    aha, i do tv uzywałem/czasem uzywam okularów ajurwedyjskich -tych z dziurkami, mogą one coś pogarszać w kwestii widzenia?
  • nati
    Przyjaciel
    Przyjaciel
    Posty: 40
    Rejestracja: 15 kwietnia 2008, 19:57
    Lokalizacja: WrocÂ?aw

    autor: nati » 27 sierpnia 2009, 20:39

    I się coś-niecoś wyjaśniło :)
    Moim zdaniem, jeśli wada ma "polecieć" to i tak "poleci". Bo co takie oko może biedne zrobić, żeby mu jednak obraz na siatkówce powstawał? Przecież się nie skurczy! A urosnąć - to już inna sprawa - zawsze może. (takie spore uproszczenie problemu).
    Ponoć dokorygowanie dużej (to też subiektywne określenie) krótkowzroczności wiąże się ze spadkiem ostrości widzenia z bliska, przez wzgląd także na konwergencję. Ale czasami to tak trochę na siłę i na zapas. Osobiście jestem zwolenniczką pełnej korekcji w większości przypadków.
    :papa:
    Zdaje mi si??, Â?e widz??.
    Gdzie?
    Przed oczyma duszy mojej.

    (A. Mickiewicz)
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    autor: alele » 29 sierpnia 2009, 19:39

    Masz rację nati, ale jestem po lekturze Bates'a i trochę się obawiam zwiększać moc.
    Punktem wyjścia powinno być odniesienie do budowy układu optycznego człowieka.
    czy w patrzeniu kształt zmienia soczewka, czy jak twierdził Bates - całe oko się skraca/rozciąga poprzez oplatające je mięśnie?
    hmm..jestem trochę w kropce, czytałem opis, że badania naukowców przyniosły dowód że niedokorygowanie zwiększa wadę, ale jednak ta myśl "oko będzie jednak trochę pracować" pozostaje w głowie.
    co do widzenia z bliska to czytam książki bez okularów.
    aha, i kurzej ślepoty chyba nie mam, jak wchodzę z jasnego do ciemnego pomieszczenia to wzrok się przystosowuje w kilka sek co podobno jest normą.
  • MZ
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 88
    Rejestracja: 05 sierpnia 2005, 15:50
    Lokalizacja: Wrocław

    Krótkowzroczność zmierzchowa

    autor: MZ » 02 września 2009, 17:38

    Od dawna ( np. angielski astronom Maskelyne w 1789 r) znane jest zjawisko tzw. "krótkowzroczności zmierzchowej" czyli przesunięcia refrakcji ku krótkowzroczności (mówiąc prosto zwiększenia krótkowzroczności) o około -0,5 dpt. do -1,0 dpt. Jest to spowodowane trzema czynnikami występującymi przy znacznym obniżeniu poziomu oświetlenia:
    1. Zwiększenie średnicy źrenicy, co powoduje, że wskutek ujemnej na ogół aberracji sferycznej oka wypadkowe ognisko przesuwa sie nieco ku wnętrzu gałki ocznej. Oznacza to krótkowzroczność.
    2. Przejście z widzenia czopkowego (dziennego) na pręcikowe (nocne) związane jest ze zmianą rozkładu spektralnego światłoczułości (efekt Purkynjego). Maksimum czułości przesuwa się w stronę fal krótkich (niebieskich), co wskutek aberracji chromatycznej układu optycznego oka powoduje równieź przesunięcie efektywnego ogniska ku wnętrzu oka.
    3. Przy bardzo niskich poziomach oświetlenie szwankuje mechanizm akomodacji i akomodacja czynna jest słabsza niż bodziec do akomodacji.
    Wszystko to powoduje, że przy bardzo niskim poziomie oświetlenia (np. w nocy) krótkowzrocznośc ZWIĘKSZA SIĘ i okulary, które normalnie korygowały te wadę (w dzień) okazują się "za słabe". Chcąc zachować pełna ostrość widzenia krótkowidze powinni nosić w nocy okulary o około -0,5 dpt "silniejsze". Dotyczy to np. zawodowych kierowców albo pilotów samolotowych.
    Jest to NORMALNE ZJAWISKO FIZJOLOGICZNE.
    (Ostatnio publikowano na ten temat pracę na polskiej Konferencji Optycznej w Będlewie (http://www.pko.zut.edu.pl/program.html)
    Pozdrawiam.
  • MZ
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 88
    Rejestracja: 05 sierpnia 2005, 15:50
    Lokalizacja: Wrocław

    autor: MZ » 02 września 2009, 17:48

    Jeszcze uwaga dotycząca Batesa.
    To BAAAARDZO STARE koncepcje.
    Dzisiejsze urządzenia pomiarowe np. OCT (czyli optyczna tomografia koherentna) pozwalają dosłownie zobaczyć co się dzieje w czasie akomodacji i widać jak na dłoni, że to nie jest żadne wydłużanie czy skracanie gałki ocznej tylko UWYPUKLANIE i niewielkie PRZSUWANIE soczewki ocznej pod wpływem działania mięśni rzęskowych.
  • Malla
    Przyjaciel
    Przyjaciel
    Posty: 1186
    Rejestracja: 03 marca 2008, 13:25
    Lokalizacja: P-śl / K-ów

    autor: Malla » 02 września 2009, 20:05

    MZ pisze:widać jak na dłoni, że to nie jest żadne wydłużanie czy skracanie gałki ocznej tylko UWYPUKLANIE i niewielkie PRZESUWANIE soczewki ocznej pod wpływem działania mięśni rzęskowych
    O rany, myślałam, że tak zawsze ludzie twierdzili, już w 4 klasie podstawówki w ten sposób nauczycielka tłumaczyła nam akomodację...

    Porównując to z Batesem - czy w takim razie jego ćwiczenia mogą wpłynąć na akomodację?
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    autor: alele » 04 września 2009, 18:22

    MZ - jestem pod wrażeniem, dzięki wielkie za ten post:)
    czyli mogę sobie spokojnie żyć z dotychczasowymi soczewkami (kierowcą ani pilotem nie jestem) uznając to za zjawisko fizjologiczne, skoro w dzień jest ok?
    czy można jakoś zdobyć materiały o pracy, do której podałeś link?

    co do Batesa to tak jak myślałem, że to nieco przestarzałe metody.
    czy obecna medycyna jakos sobie potrafi radzić z krotkowzrocznością wyłączając laserowe operacje korekcji? chodzi mi czy w dzisiejszych czasach mozna jakoś dostosowywać lub wpływać na długość gałki krótkowidza czy coś podobnego?
  • MZ
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 88
    Rejestracja: 05 sierpnia 2005, 15:50
    Lokalizacja: Wrocław

    Nocna krótkowzrocznośc

    autor: MZ » 20 września 2009, 22:02

    alele,
    Nie odpisywałem zaraz, bo przez jakiś czas nie zaglądałem do tego forum. Teraz tez przez jakies dwa tygodnie nie będę miał zbyt wiele czasu, ale na początku pażdziernika postaram się przesłac wspominany artykuł. Pozdrawiam
    marek.zajac@pwr.wroc.pl
  • Malla
    Przyjaciel
    Przyjaciel
    Posty: 1186
    Rejestracja: 03 marca 2008, 13:25
    Lokalizacja: P-śl / K-ów

    autor: Malla » 20 września 2009, 22:19

    Ja również nie ukrywam zaciekawienia Twoimi wypowiedziami :)
    MZ pisze:Chcąc zachować pełna ostrość widzenia krótkowidze powinni nosić w nocy okulary o około -0,5 dpt "silniejsze".
    Czy dotyczy to każdej wady, czy tylko pewnego zakresu?
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    autor: alele » 22 września 2009, 06:27

    ok Panie Marku
    w takim razie z góry dziękuję i czekam na artykuł
    mój adres: sidney8@op.pl
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    autor: alele » 03 października 2009, 12:20

    a takie pytanie
    jak bede wiecej przebywal na dworze gdy bedzie ciemno to widzenie o zmroku moze sie poprawic? mozna to jakos wytrenowac?

    w pewnej ksiazce znalazłem info, ze angielskim pilotom podawano borowke, zeby lepiej widzieli w ciemnosvi? ma to jakies uzasadnienie naukowe?
  • Malla
    Przyjaciel
    Przyjaciel
    Posty: 1186
    Rejestracja: 03 marca 2008, 13:25
    Lokalizacja: P-śl / K-ów

    autor: Malla » 03 października 2009, 17:49

    Jasne! Borówki zawierają m.in. antocyjany stymulujące produkcję zawartej w pręcikach rodopsyny oraz poprawiające ukrwienie oka, karotenoidy będące prekursorem rodopsyny, witaminę B1 wpływającą na pracę mięśni oczu, B2 odpowiadającą za stan nieunaczynionych części oka oraz C wzmacniającą naczynka i odżywianie oczu. Antocyjany oraz witamina A mają duży wpływ na widzenie o zmierzchu. Korzystaj, póki jest sezon, a na zimę polecam dżemy jagodowe i jogurty.
  • alele
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 31
    Rejestracja: 04 października 2008, 19:41
    Lokalizacja: Polska

    autor: alele » 03 października 2009, 20:07

    O, dobrze słyszeć.
    tylko, że dżemy i jogurty jagodowe dostępne w sklepach to zapewne sam cukier :/ unikam ww prostych
    no to może podzielmy resztę:
    -gdzie mogę jeszcze znaleźć antocyjany ?
    -witamina A to znalazłem, że wątróbka jej ma bardzo dużo, i figi suszone - będę dodawał do porannych płatków
    -karotenoidy - marchewka zapewne?
    -wit B1 i B2 - czyzby ciemne pieczywo? coś jeszcze?
    -wit C - cytrusy, natka pietruszki, cebula, coś jeszcze?

    pisałem z pamięci, wiem, że mogłem użyć google ale nie chcę otrzymać suchej notatki a Wasze/Twoje spostrzeżenia i rady co do produktów bogatych w w/w makro i mikroelementy. ich użyteczność i łatwość w dostępności a także przyswajalności dla organizmu

    ps z napoi co polecisz? zielona herbatka panaceum na wszystko? ;)
  • Awatar użytkownika
    optometrysta.pl
    Moderator
    Moderator
    Posty: 2886
    Rejestracja: 21 sierpnia 2004, 19:40
    Lokalizacja: Rybnik
    Kontakt:

    autor: optometrysta.pl » 03 października 2009, 20:09

    alele
    Malla kiedys napisala artykul do naszego bloga
    http://www.4-eyes.pl/blog/index.php/dieta-a-wzrok

    moze Cie zainteresuje
  • Malla
    Przyjaciel
    Przyjaciel
    Posty: 1186
    Rejestracja: 03 marca 2008, 13:25
    Lokalizacja: P-śl / K-ów

    autor: Malla » 03 października 2009, 20:24

    Polecam soki owocowo-warzywne produkcji własnej.

    Zielona herbata jest trendy (czy jak to się teraz mówi), ale osobiście nie przepadam za jej smakiem, zawsze coś do niej dodaję.
ODPOWIEDZ Posty: 20 Strona 1 z 1

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości