[Teklatta]

Mam wadę wzroku - 4 i -0,5 astygmatyzm os 180.
Mam prostokątne, małe okulary i wszystko było ok, jakieś minimalne wygięcia obrazu patrzac kątem oka na brzeg szkła, ale naprawdę niezauwazalne.
Kupiłam sobie oprawki większe i okrągłe, i jak w temacie, mam bardzo skrócony i wykrzywiony obraz na brzegach. Nie jestem w stanie się do tego przyzwyczaić.
Byłam u optyka, szkła mają dobrą wadę, rozstaw źrenic dobry.

Zastanawiam się, co jest powodem ? Czy te okrągłe szkła ? Ale przecież mnóstwo ludzi nosi okrągłe szkła, tzn że też mają z tym problem ?
A może to kwestia astygmatyzmu, i bez astygmatyzmu nawet w okrągłych szkłach widzi się bez zniekształceń na brzegach ?

[anton96]

Optyk powinien wiedzieć w czym jest problem. Jeżeli moc i montaż są prawidłowe, to te zniekształcenia obrazu wynikają z efektów pryzmatycznych i dystorsji (różnego powiększenia obrazów w zależności od odległości od środka optycznego). Te efekty są tym większe im:
- większa moc soczewki
- większe odchylenie oka od środka optycznego
- wyższy indeks materiału soczewki
i w dużym stopniu zależą od konstrukcji soczewki (krzywizn powierzchni).
Przykładowo, dla standardowej konstrukcji, przy dwukrotnie większym odchyleniu osi widzenia oka od środka optycznego soczewki, dystorsja (wykrzywienie obrazu) dla wysokich indeksów materiału może być nawet 10 razy większa.
Dlatego przy większych mocach soczewek należy wybierać:
- małe oprawki
- możliwie najniższy indeks, tzn. dla którego grubość krawędzi soczewki w oprawce jest jeszcze akceptowalna. Przy małej oprawce grubość krawędzi może być porównywalna z grubością soczewki o wysokim indeksie w dużej oprawie, a jakość optyczna materiału o niższym indeksie zdecydowanie lepsza i do tego tańsza soczewka.
- konstrukcję soczewki zapewniającą minimalne aberracje. Tu niestety kupujący nie wie nic i optyk też na ogół nie wie nic ponad to co przekaże mu producent. A to może być za mało.
Co można zrobić? Moim zdaniem jednak spróbować przyzwyczaić się, bo moda jest na duże oprawy, a moda jak wiadomo wymaga poświęcenia. Zacząć od tego, że przestać analizować te zniekształcenia, a przestrzeń boczną obserwować przez ruch głową, a nie oczami, aby osie widzenia były jak najmniej odchylone od środków optycznych soczewek. Z czasem układ wzrokowy może się przyzwyczaić i „nie zauważać” tych bocznych zniekształceń. Alternatywą jest przeszlifowanie soczewek do mniejszej oprawy.

[Teklatta]

Dziękuję za tak obszerna odpowiedź.
Mam indeks 1.6, głównie z powodów finansowych, ale na to wychodzi że akurat to plus.
Czyli rozumiem, że większa moc pogłębia to zakrzywianie, a czy astygmatyzm ma jakiś wpływ ?

[anton96]

Wszystko ma znaczenie, ale tutaj astygmatyzm jest niewielki i do tego z pozioma osią, a więc mniejsza moc, -4 dptr jest w przekroju, w którym porusza się oko przy spojrzeniu w bok (większa moc -4,5 jest w przekroju pionowym). Moim zdaniem astygmatyzm raczej nie jest tu problemem, jeżeli w starych okularach również był taki astygmatyzm i oczywiście z zastrzeżeniem, że medycyna nie zna słowa „nigdy”.
Soczewki z materiału o indeksie 1,6 stają się standardem. Pozwalają uzyskać nieco cieńsze soczewki, zachowując w miarę przyzwoite własności optyczne. W miarę, bo np. przy takiej mocy soczewek i odchyleniu oka w bok o 400, może być zmniejszenie ostrości obrazu o około 23% w stosunku do ostrości uzyskiwanej przy patrzeniu na wprost. Dla indeksu 1,5 byłoby to ok. 17%, a indeksu 1,74 aż o 30%. Te relacje mogą być inne w zależności od konstrukcji soczewki.