Witam, obecnie oczekuje na wszczepienie soczewek fakijnych. Zabieg wykonuje w czechach (obydwoje oczu tego samego dnia) i mam jeszcze jedno pytanie do ludzi po zabiegu.
Jakie sa wasze subiektywne odczucia dotyczace poprawy waszego wzroku ?
Najbardziej interesuje mnie to jak czytaliście tablice z literkami przed operacja używajac waszych starych okularów / soczewek a jak kilka miesięcy już po operacji.
Osobiście noszę okulary -13 i -11.
pozdrawiam
Edit 1 :
28 maj 2014
Jestem nie całe 24h po zabiegu. Sam zabieg wykonałem w klinice Gemini w czechach byłem operowany przez prymasa kliniki Dr Stodulka. Operacja była bezbolesna a nawet przyjemna - soczewka była żelowa i zimna co dla oka było komfortowe. Przed zabiegiem miałem jeszcze serię badań i około 10x kropione oczy. Podczas zabiegu włożono mi wpierw rozpychacz do oka ale nie czułem go w cale, następnie jeszcze kilka serii płynów na oko i widziałem jak doktor przykłada skalpel do oka czego się trochę obawiałem ale ponownie nic nie czuć poza tym że oko jest lekko uciskane. Cięcie trwało dosłownie chwilę 5 sek ? Przez cały czas kazano mi patrzeć w światełko, po cięciu włożono soczewkę fakijna do oka widziałem nieco zamglony obraz a po czym soczewka się rozwinęła i nagle światełko stało się bardzo wyraźne ( bardziej niż wcześniej ) w tym momencie się ucieszyłem bo wiedziałem że TO DZIAŁA. Jeszcze kilka manipulacji soczewka aby ja odpowiednio ustawić i zastrzyk do okna jeszcze był ale go nie czułem. I tutaj coś czego w polsce chyba jeszcze nie ma , przeklejenie "płachty" z otworem na oko na lewe oko teraz i operacja drugiego oka. Procedura taka sama. Na sali było około 10 osób ( spora część studentów ) gdyż wszystko było nagrywane i była to pierwsza jak sam dr powiedział "międzynarodowa operacja dla studentów" czy jakoś tak. Klimat na sali bardzo lużny jeszcze przed samym zabiegiem było kilka żartów. Zabieg trwał bardzo krótko po 15 min na oko. Kilka minut po zabiegu poproszono mnie abym usiadł i już wtedy widziałem na tyle aby móc się poruszać samodzielnie - bardzo szczęśliwa chwila mojego życia. Podziękowałem serdecznie ludzia którzy tam byli i opuściłem sale. Pierwsze wrażenie gdy spotkałem tłumaczkę za progiem sali operacyjnej było takie "Pani Twarz jest wielka" nie miałem tu na myśli nic niegrzecznego. Okulary jakie wcześniej nosiłem to były silne minusy i bardzo zmniejszały obraz , teraz wszystko jest zdecydowanie WIĘKSZE. Gdy patrze na swoja rękę to się dziwię jaka ona jest DUŻA tak samo z Twarzami bliskich , laptop na którym to piszę też jest o kilka cali większy.
Podam jeszcze cenę było to 60 000 koron czeskich co mnie kosztowało około 10 000 zł. Teraz w cenie przez cały rok mam wizyty w którymś z oddziałów Gemini których jest 5 w czechach. Dodatkowo otrzymałem okulary przeciwsłoneczne- tak drobiazg ale za to jaki. Mówia na mnie Neo teraz. Otrzymałem dwie buteleczki kropli do oczy które mam kropić 3x dziennie do wyczerpania zapasu. Za tydzień jadę do kontroli do Ostrawy a za miesiac na poważniejsze badania do miejsca gdzie mnie operowano czyli Zlin. Mało tego mam jeszcze w cenie ew korekcję laserowa za około pół roku, korekcja ma na celu zdjęcie dodatkowych dioptri spowodowanych cylindrami. To narazie tyle, dam jeszcze dodatkowa relacje za jakiś czas.
Pozdrawiam
Edit 2
24 czerwiec 2014
Jestem dokładnie cztery tygodnie po zabiegu. Dodam kilka info na temat tego co się ze mną działo przez ten czas. Początkowo kropiłem oczy wiele razy w ciągu dnia i to wieloma kroplami, na pierwszej wizycie kontrolnej 6 dni po zabiegu powiedziano mi że niestety ale wystąpił stan zapalny w obu oczach, mój organizm walczył w ten sposób z ciałem obcym jakim jest soczewka fakijna. Owocowało to tym że między soczewką naturalną a fakijna pojawiła się szpara, odstęp, nie przylegały one do siebie ściśle. Widziałem podwójnie wtedy. Dodatkowo pojawiło się nadciśnienie wewnątrz gałkowe. Jak ja wtedy przeklinałem całą ich klinikę i samego siebie. Wytrzymałem to wszystko po tygodniu zapalenie ustąpiło a nadciśnienie ( 33 ) utrzymywało się cały czas. Bolały mnie oczy i ciągle kiepski widok na świat mi doskwierał.
Dziś byłem również na kontroli i lewe oko ma dobre ciśnienie a prawe jeszcze trochę około 30. Zresztą nie potrzebowałem badań - to się czuje po prostu. Przez ostatni miesiąc oszczędzałem się bardzo a może to i był błąd ? teraz powróciłem do swoich nawyków czyli sporty kardio , oczywiście ostrożnie. Ból ustępuje.
Pozostaje jeszcze kwestia widzenia w nocy. Powiem wam że efekt halo jest nie halo. Po zachodzie słońca widzę jakby przez mgłę, świat jakby malowany pastelami, albo farbami wodnymi. Nie jest to jakoś szczególnie dokuczliwe. Wcinam marchewkę aby to jakoś poprawić.
Zostało mi jeszcze łącznie po -0,75 dioptrii na oko, funkcjonować mogę ale nie widzę obrazu w jakości super ultra HD - na co liczyłem. Jak pisałem wcześniej obraz widziany jest większy także rekompensuje mi to w nadmiarze. Odświeżałem badania na prawo jazdy kat B i przeszedłem te okulistyczne jak i psychotechniczne ( taki ponoć wymóg po tej operacji ).
Żyję sobie o te kilkanaście gramów lżejszy, a jako że kocham sport to się cieszę bo pozwalać mogę sobie na więcej bez obawy na roztrzaskanie drogich okularów.
Jeśli w przyszłości wzrok się jeszcze poprawi chodź trochę to będę już bardzo zadowolony.
Obecnie po miesiącu soczewki fakijne oceniam na 7 w skali 10cio stopniowej. (Efekty nocne zaniżają ocenę o 1.5 oczka
Za miesiąc aktualizuję posta ponownie. Zrobiłem sobie tutaj taki pamiętniczek, wybaczcie