Obiecywałem, że mój ostatni post na tym forum jest ostatnim, ale tu chodzi o dziecko i pomyślałem, że może jednak moje uwagi pomogą w uniknięciu problemów z korekcją w przyszłości.
Informacje z 2.04. od razu sugerowały zbyt mocne szkła (zbyt ujemne). W takich przypadkach, dla uzyskania ostrego obrazu uruchamiana jest akomodacja (pogrubienie soczewki wewnątrz oka, powodujące wzrost mocy oka w kierunku dodatnim). Po kilku godzinach noszenia takich soczewek, po zdjęciu okularów przez pewien czas utrzymuje się to pogrubienie soczewek wewnątrz oka i wada (krótkowzroczność) jest zwiększona. Z czasem soczewka wraca do swojej grubości i widzi się nieco lepiej, tak jak pozwala na to rzeczywista wada. Taka sytuacja jest niedobra, szczególnie u dzieci, bo pogrubienie soczewki może się utrwalić i krótkowzroczność (sztucznie wywołana) będzie większa niż rzeczywista wada. Ta dodatkowo uruchamiana akomodacja powoduje również większy wysiłek podczas obserwacji bliskich przedmiotów i niedopasowanie ustawienia oczu do odległości przedmiotu podczas czytania. Z pewnością może to mieć udział w zmęczeniu oczu podczas czytania.
Przy badaniu krótkowzrocznych dzieci trzeba bardzo uważać, bo one mają dużą zdolność do akomodacji i dość łatwo mogą nieświadomie „oszukać” podczas badania. Czy badający da się „oszukać” zależy od jego doświadczenia i uwagi podczas badania.
Czasem dobrze jest samemu sprawdzić jak to jest z mocą szkieł. Takim „grubym testem” jest test czerwono zielony. Jest o tym sporo, wystarczy wpisać w przeglądarkę, albo np. tutaj
[spam].pl/obrazek/3579219/test-c ... elony.html
Łatwo go zrobić, wystarczy na slajdzie prezentacji zrobić sobie takie czarne znaki (mogą być np. pojedyncze kółka) i w zaciemnionym pomieszczeniu, z odległości 5-6 m sprawdzić w okularach każdym okiem oddzielnie (nie zamykając, ale zasłaniając drugie) i obuocznie na którym polu znaki są bardziej czarne, jak na zielonym, soczewki za mocne (zbyt ujemne); na czerwonym zbyt słabe. Powinny być tak samo czarne na obu polach (ewentualnie lekko bardziej czarne na czerwonym). Test jest bardzo „gruby” i nie wolno na jego podstawie decydować o prawidłowości korekcji, ale pewną wskazówką do ewentualnego ponownego badania może być. Test powinien być na całej powierzchni, tak aby na monitorze nie było białego pola (musi być ciemno).
Oddzielna sprawa to blokowanie światła niebieskiego. Coraz częściej można spotkać doniesienia, które sugerują, że szkodliwość światła niebieskiego, to bardziej marketing, niż rzeczywistość, np. tutaj
[spam].[spam]/okulary-filtruj ... tykul.html
lub
[spam].ncbi.nlm.nih.gov/29044670
„Stwierdzamy brak wysokiej jakości dowodów przemawiających za stosowaniem soczewek okularowych BB w populacji ogólnej w celu poprawy sprawności widzenia lub jakości snu, złagodzenia zmęczenia oczu lub zachowania zdrowia plamki żółtej.”
albo tutaj
[spam].opticianonline.net/features ... before-goc
Jak jest naprawdę? Czas pokaże, ale nikt świadomie nie zrezygnuje z ich stosowania, bo może jednak pomagają, a ewentualnych negatywnych skutków odległych nie da się już cofnąć.
Jeżeli obecne szkła są dobre, to raczej nie wróci do poprzednich, bo jest nie tylko inna moc, ale również różna moc dla każdego oka. Jeżeli nie ma różnicy, to raczej już jej nie będzie. Koszty źle dobranych soczewek pokrywa oczywiście badający. Oprawka nie musi być zmieniana. Wystarczy wymienić soczewki, jeżeli wielkość oprawki pozwala na prawidłowe ich centrowanie. Jeżeli nie, tzn., że również oprawa była źle dobrana i optyk powinien ją wymienić/zwrócić kasę. Badanie i wykonanie okularów najlepiej wykonać zawsze w tym samym zakładzie. Nie ma wówczas problemu kto i za co odpowiada.
Przekorygowanie lub niedokorygowanie raczej zwiększa szanse na wzrost wady, więc okulary na ogół trzeba nosić zawsze. Oczywiście dobrze dobrane. Decyduje specjalista.