autor: deymos666 » 21 sierpnia 2020, 12:48
Witam,
Niedawno po latach korzystania ze "zwykłych" okularów jednoogniskowych optometrysta dobrał mi soczewki relaksacyjne ze wsparciem akomodacji do bliży. Są to soczewki Hoya Sync III z filtrem światła niebieskiego. Odebrałem je trzy tygodnie temu i zwróciłem w salonie optycznym do weryfikacji, ponieważ mam wątpliwości co do ich wykonania, które spróbuję opisać poniżej:
Sama nowa korekcja jest super, gdy patrzy się bezpośrednio na wprost przez część do dali lub w dół przez część do bliży, np. na telefon. Przejście między tymi dwoma korekcjami jest niemal niewyczuwalne i bardzo naturalne. Problem pojawia się, kiedy patrzę przez górną część soczewki, powiedzmy 1/3 od góry, np. siedząc przed telewizorem albo pochylając lekko głowę - wtedy cały obraz rozmazuje się, traci ostrość - efekt jest bardzo podobny do zgubienia autofocusu przez aparat fotograficzny np. w smartfonie. Ostrość nie poprawia się po chwili - jeżeli chcę widzieć dobrze, muszę znów podnieść głowę.
I teraz sedno problemu, na które panie w zakładzie optycznym nie umiały jednoznacznie odpowiedzieć - czy to jest normalne dla tego rodzaju soczewek, czy nie zostały poprawnie wykonane? Wydaje mi się to dziwne, bo tam gdzie faktycznie dolna część soczewki jest inna bo ma wsparcie akomodacji nie ma takiego efektu - tzn. widać że jest mocniej jak się przez nią patrzy, ale "normalnie" bez tego całkowitego rozmazania. Zaznaczam, że problem pojawia się nie gdy patrzy się przez samiutką górę soczewki, tylko naprawdę sporą część, tuż powyżej centrum soczewki.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam!