Tak wiec problem zglosilem, pani optyk bez jakiegokolwiek badania czy sprawdzenia zamowila mi soczewki
Bausch + Lomb PureVision 2 Toric for astigmatism
Oko lewe:
BC 8.9
DIA 14.5
SPH 0.00
CYL -1.75
AX 180
Oko prawe
BC 8.9
DIA 14.5
SPH 0.00
CYL -1.25
AX 180
Dzisiaj rano zalozylem je na oczy po raz pierwszy i mam je do teraz czyli jakies 12h.
W oku prawym mozna powieziec ze problem calkowcie zniknal - praktycznie wcale nie trace ostrosci, przez caly dzien zdarzylo sie to moze z 5 razy przy czym dwa - trzy mrugniecia i znowu widzialem prawidlowo.
Z okiem lewym jest znacznie lepiej niz bylo jednak nadal potrafie stracic ostrosc czujac przy tym ze soczewka sie przesunela i powrot jej na miejsce zajmuje znacznie wiecej czasu niz w oku prawym jednak jest to ostatecznie do zaakceptowania.
Dodam rowniez ze soczewka po zalozeniu ni cholery nie chce wskoczyc na swoje miejsce sama - musze recznie przesunac ja w kat oka kilka razy - wtedy po ktoryms razie usiadzie w koncu tak jak powinna siedziec i zaczynam widziec dobrze.
Efekt widzenia krawedzi soczewki rowniez praktycznie calkowicie zniknal - zdarza sie to jedynie gdy patrze maksymalnie w ktoras ze stron i to tez nie zawsze.
Tak czy inaczej w porownaniu do poprzednich soczewek jest poprostu bomba do tego stopnia ze nie wiem czy powinienem nadal zglaszac to, ze od czasu do czasu potrafie stracic ostrosc widzenia a soczewka lewa ma problemy ze wskoczeniem na swoje miejsce zaraz po zalozeniu jak i w ciagu dnia czy poprostu sie przyzwyczaic do tych niedogodnosci.
Zastanawia mnie to, czy moze byc jeszcze lepiej czy nadal byc najbardziej znienawidzonym klientem i nadal zglaszac problem