Otóż, od kilku dni przez cały dzień muszę pocierać oczki, bo troszkę mnie pieką w kącikach, a najgorzej jest w nocy - budzę się i automatycznie je pocieram, bo mi łzawią. Dodam, że nie wyglądają podejrzanie. Tzn. zanim ich nie potrę - nie są czerwone, wszystko jest w porządku, nie mam popękanych naczynek. Podejrzewam, że to może od tego, że mam aktualnie niewielki katar i kicham

Nawet odstawiłam na dwa dni soczewki, bo i tak jest weekend i właśnie nie wiem co robić. Ciągle to pieczenie w kącikach

Druga sprawa to wizyta u okulistki. Czy jeśli umówię się do okulistki w moim mieście, to mam iść w soczewkach, czy lepiej założyć okulary i wziąć ze sobą kartę z nazwą soczewek, parametrami, którą wypisała mi babka w [spam]? I czy mam mówić przy zapisywaniu się na wizytę, że noszę soczewki i czy ewentualnie okulistka mogła by mi doradzić zmianę lub zmianę mocy soczewek (chyba potrzebują o 0,25 mocniejsze, tak mi się wydaje).
Bo jak kiedyś chciałam się zapisać na dobór soczewek, zanim nie poszłam do [spam], to babka w recepcji powiedziała, że tylko jedna zajmuje się doborem soczewek. Czyli taka zwykła okulista mi nie pomoże z soczewkami??
I właściwie to jeszcze jedno - jeśli chciałabym na tej wizycie, aby okulista wypisała mi zaświadczenie o wadzie wzroku do podjęcia egzaminu na prawko, to mam to zaznaczyć na początku wizyty czy mogę na końcu, już jak będę wychodziła?
I czy mogę wziąć to zaświadczenie już teraz, gdy zapisuję się na prawko dopiero w sierpniu?