Zgadzam się. W Dailies po paru godzinach mam dość, nie udało mi się w nich wytrzymać całego dnia od rana do nocy nawet z pomocą kropelek - zużyłam je głównie na basen, mając na oczach max. 4 godziny.
TruEye nie wysychają, nie czuć ich, a przy okazji są łatwe w manipulacji. Po założeniu wydają mi się nieco za duże na moją ciasną rogówkę, ale dopasowują się, są bardzo miękkie i elastyczne jak na silikonówki.
Za pierwszym razem popełniłam błąd i założyłam je w dość intensywnym dniu - wczesna pobudka, mocny makijaż, praca 8h przy kompie, impreza, alkohol. To nie są dobre warunki do testów

Po pracy już miałam mgłę przed oczami, ale na szczęście miałam ze sobą krople. W zwykłym dniu nic takiego mi się nie działo, a jak wyzdrowieję, to planuję je przetestować w górach, w innym powietrzu i w wysiłku.
Moja koleżanka przed ślubem zdecydowała się na jednodniówki, dostała w salonie właśnie TruEye w ramach promocji Acuvue. Bardzo szybko się do nich przyzwyczaiła, na weselu bawiła do białego rana, a teraz wydaje mi się, że myśli o częstszym odstawianiu okularów na rzecz soczewek
Reasumując, to kolejne Johnsony, na które nie mogę narzekać. Póki co, nie wiem czy zdecydowałabym się na noszenie ich zamiast Oasys - nie tylko ze względu na cenę, lecz też na wytrzymałość, w Oasys czuję się pewnie od rana do nocy. Będę się ich trzymać jako jednodniówek.