ODPOWIEDZ Posty: 18 Strona 1 z 1
nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 21 października 2019, 14:42

    Witam

    Od dziecka nosiłam okulary, od około 12 lat soczewki, wszystko do tej pory było ok ale ostatnio przeholowałam z czasem noszenia soczewek i mam stan zapalny a właściwie odczyn brodawkowy - alergia od soczewek dająca objawy głównie uczucie ciała obcego, sklejania się powieki.
    Soczewki miały moc +6 . Ostatnie okulary, których już dawno nie nosiłam były o mocy +5 dodatkowo z cylindrami ale nie pamiętam dokładnie wartości gdyż niechętnie je zakładałam - przyzwyczajona do soczewek w okularach miałam bóle za uszami, bóle głowy uczucie jakbym była pijana.
    Teraz na szybko miałam wyrobione okulary +6 indeks 1,60 sferyczne, noszę je 2 tygodnie i dodatkowo doszedł ból w lewym oku. Obstawiam, że źle dobrane okulary powodują ten ból. Poza tym ciągle mam wrażenie jakbym była pijana, niepewnie czuję się na schodach. Zakrzywiają mi się linie jak patrzę w dół. Zdaję sobie sprawę, że okulary miały być na chwilę mam już receptę na nowe i zastanawiam się jakie szkła najlepiej wybrać.
    Okulary mają mieć
    OP +5,25 +1,25 cylinder oś 70
    OL +6 +0,75 cylinder oś 90
    Trochę mnie dziwi moc na oko lewe, ponieważ zawsze wydawało mi się, że to oko lepiej widzi i teraz po noszeniu szkieł +6 mam bóle w lewym oku.
    Obecne okulary + 6 w 1,6 są dosyć grube i ciężkie, nie wiem czy decydować się na 1,67 czy przy mojej wadzie ma to znaczenie. Jakie szkła wybrać czy decydować się na asferyczne czy jeśli teraz w sferycznych mam kłopot ( nie czuję się w nich pewnie) to przy asferycznych będzie jeszcze gorzej.
    Okulary dobierał mi okulista zastanawiam się jeszcze nad wizyta u optometrysty i porównać czy dostanę taką samą moc szkieł.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 23 października 2019, 11:35

    Chciałam jeszcze zapytać. W obecnych okularach(+6) mam rozstaw źrenic OP 31,5 OL 30,5. Byłam u innego optyka w sprawie nowych okularów i tu rozstaw mam OP 32,5 OL 31 dlaczego inne odległości? Czy to może mieć wpływ na widzenie czy to jest dopuszczalna granica? Drugie okulary były wyceniane biorąc po uwagę szkła asferyczne indeks 1,67.
    Byłam również u pierwszego optyka( który na szybko robił okulary +6 bez cylindrów) na badaniu u optometrysty. I dostałam trochę słabsze okulary niż przepisał mi lekarz okulista z uwagi na fakt, że mam uczucie bycia pijaną i nie będzie to maksymalna korekta - za około pół roku będzie zmiana. Prawdopodobnie wezmę szkła w tym pierwszym optyku sferyczne 1,6 tylko zastanawia mnie ten rozstaw źrenic. Mam też zamiar wrócić do szkieł kontaktowych ale skrócić maksymalnie czas noszenia. Czytałam, ze dla osób noszących szkła kontaktowe soczewki okularowe podwójnie asferyczne są dobrym rozwiązaniem bo nie ma takich zniekształceń i widzi się dobrze większą powierzchnią soczewki. Czy to jest prawda?
  • mexx
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 301
    Rejestracja: 06 sierpnia 2008, 10:18
    Lokalizacja: Polska

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: mexx » 23 października 2019, 22:36

    Soczewki o mocy +6,00 dptr w indeksie 1,67 będą nieco cieńsze, ale z uwagi na większy ciężar właściwy materiału nie będą znacząco lżejsze od soczewek w indeksie 1,6.
    Przykładowo: dla asferycznych soczewek o średnicy 65 mm indeks 1,6 ciężar 12,7g i grubość 5,6 mm,; indeks 1,67 11,6g i 4,8 mm; 1,74 12,3g i 4,6 mm. Tak jest dla pełnej średnicy soczewek; po doszlifowaniu do kształtu oprawki różnice ciężaru mogą być jeszcze mniejsze. Gdyby okulary wykonać w stosunkowo małej oprawce, aby można je wykonać z soczewek o średnicy mniejszej, np. 58 mm, to grubość i ciężar mogą okazać się mniejsze niż w wyniku zwiększenia indeksu. Trzeba wybrać najmniejszą oprawkę możliwą do zaakceptowania, poprosić optyka o wizualizację i wybrać satysfakcjonujący wariant (grubość/ ciężar/cena). Możliwość wizualizacji okularów/soczewek to już chyba standard u optyków.
    Sprawa rozstawu źrenic to nieco inny poziom trudności. Rozstaw źrenic do dali nie zmienia się i w zasadzie nie można powiedzieć, który z optyków zrobił błąd. A może obaj i rzeczywisty rozstaw źrenic jest jeszcze inny?
    Jeżeli pierwszy optyk zmierzył dobrze, to okulary wykonane wg pomiaru drugiego optyka będą wywoływały efekty pryzmatyczne, ale kierunek i wartości tego działania będą w granicach dopuszczalnych wg aktualnej normy na wykonanie okularów. To oznacza, że przeciętny użytkownik nie odczuje dyskomfortu i zaburzeń w widzeniu. Ale nie oznacza, że każdy użytkownik to zaakceptuje, bo może się zdarzyć, że choć w granicach normy, to dla danego użytkownika te odchylenia będą niedopuszczalne.
    Jeżeli drugi optyk zmierzył dobrze, to okulary wykonane wg pomiarów pierwszego optyka będą wprowadzały efekty pryzmatyczne w kierunku niedopuszczalnym.
    Okulary wykonane wg pierwszych pomiarów będą albo dobre, albo złe. Natomiast wykonane wg drugich pomiarów będą dobre, albo złe, ale w granicach dopuszczalnych. Teoretycznie można by więc przyjąć, że bezpieczniej byłoby wykonać okulary wg pomiarów drugiego optyka. Teoretycznie, bo dochodzi kolejna sprawa, którą Pani poruszyła – zniekształcenia w obszarach bocznych.
    W okularach widzi się na ogół przez całą powierzchnię soczewki jaka jest do dyspozycji niezależnie od jej konstrukcji, tylko ostrość widzianego obrazu przez obszary odległe od środka optycznego może się różnić (tego efektu nie ma w soczewkach kontaktowych). Wynika to z zawsze istniejących aberracji optycznych, których zminimalizowanie jest jednym z celów konstrukcji asferycznych, czy podwójnie asferycznych. Może się jednak zdarzyć, że konstrukcja w pogoni za drugim celem asferyzacji powierzchni- grubością soczewki, powoduje, że tego pierwszego celu nie udaje się osiągnąć, a bywa nawet, że jest gorzej niż w konstrukcji sferycznej. Dla soczewek asferycznych w miarę biegły w swoim zawodzie optyk jest w stanie ocenić jakość optyczną soczewki asferycznej, ale z podwójnie asferyczną jest bezradny. Optyk nie zna konstrukcji soczewek podwójnie asferycznych, nic o nich nie może powiedzieć ponad to co przekaże mu producent i musi przyjąć na wiarę, że soczewki są rewelacyjne. Jeżeli producent zdecydował się na wprowadzenie konstrukcji asferycznej czy podwójnie asferycznej, to należy przyjąć, że jego celem było również zminimalizowanie aberracji i takie soczewki rzeczywiście pozwalają uzyskać dobry obraz przy patrzeniu przez większą powierzchnię soczewki, niż dla konstrukcji sferycznej, szczególnie dla soczewek podwójnie asferycznych z cylindrem. Jest jednak jeden warunek – zarówno asferyczne jak i podwójnie asferyczne soczewki wymagają precyzyjnego montażu, a ten warunkuje m.in. dokładny pomiar rozstawu źrenic. Jeżeli montaż zostanie wykonany dla niewłaściwego rozstawu źrenic, pomimo efektów pryzmatycznych w granicach normy, cały efekt minimalizacji aberracji może zostać utracony, a nawet może być pogorszenie ostrości widzenia i to na tyle duże, że użytkownik nie akceptuje takiej korekcji.
    Inną charakterystyczną cechą konstrukcji asferycznych jest to, że korzystne efekty zmniejszenia aberracji pojawiają w stopniu znaczącym dopiero dla stosunkowo dużych odległości od odrodka optycznego soczewki. Ze zwiększeniem odległości od środka optycznego pojawiają się jednak niekorzystne, obniżające ostrość widzenia, efekty innej aberracji optycznej, będącej właściwością materiału z jakiego wykonana jest soczewka i całkowicie niezależnej od konstrukcji soczewek. Efekty te są tym większe im większa jest moc soczewek i im wyższy indeks materiału soczewek. To może powodować konieczność ruchu głową, a nie oczami, aby osie widzenia nie osiągały dużych odległości od środka optycznego soczewki. Dla małych odchyleń osi widzenia od środka optycznego, zmniejszenie aberracji jest, ale w niewielkim stopniu, bo i same aberracje są jeszcze niewielkie. Ten sam efekt ograniczenia odległości od środka optycznego uzyskuje się, gdy soczewki są zamontowane w małych oprawkach i ewentualne korzystne efekty soczewek asferycznych mogą nie być zauważalne, bo dużych odległości od środka optycznego, gdzie byłyby wyraźne, po prostu nie ma. Korzyść z lepszych właściwości konstrukcji asferycznej może więc być ograniczona wyłącznie lub prawie wyłącznie do redukcji grubości soczewki.
    Jak widać z powyższych rozważań sprawa jest prosta i biorąc pod uwagę wszystkie aspekty optyk bez problemu dobierze optymalne rozwiązanie. Na wszelki wypadek wydaje się, że:
    - nie należy przesadzać obecnie z konstrukcjami i indeksami soczewek, które mają być zmienione za pół roku. Oczywiście to sprawa możliwości, jako że cena nie jest istotna, istotne są tylko dochody.
    - na przyszłość – badanie wzroku, pomiary, w tym rozstawu źrenic i montaż soczewek, należy wykonać w jednym zakładzie. Jeżeli cokolwiek będzie źle, nie będzie problemu z ustaleniem kto ma to poprawić.
    W ostatecznym rozwiązaniu, gdy będzie już znana ostateczna moc soczewek, chyba wybrałbym soczewki asferyczne w indeksie 1,6 i małą oprawkę, aby zminimalizować niezbędną średnicę soczewki.
    Ale sobie popisałem. Mam nadzieję, że chociaż trochę te uwagi się przydadzą.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 24 października 2019, 09:37

    Bardzo dziękuję za tak obszerne i wyczerpujące wyjaśnienie. Za pół roku zapewne zdecyduję się na szkła asferyczne w indeksie 1,6 i małą oprawkę za Pana radą:)
    Byłam wczoraj u tego pierwszego optyka ( gdzie robiłam badanie u optometrysty i tam gdzie rozstaw źrenic jest mniejszy). Gdy zapytałam o pomiar wysokości optycznej powiedzieli mi, że w soczewkach sferycznych nie ma to znaczenia, gdyż widzi się całą soczewką. Najważniejszy jest rozstaw źrenic a dokładne pomiary robi się przy soczewkach asferycznych. Tutaj na forum czytałam, że ma to znaczenie więc trochę się zdziwiłam. A że nie umiałam się uprzeć na swoim, że jednak jest to ważne, nie drążyłam tematu. Ciągle męczy mnie ten rozstaw źrenic, czy to jest do wyczucia jeśli będzie źle?. Odkąd zaczęłam nosić okulary pojawił się dodatkowo ból w lewym oku najpierw myślałam, że to nie tolerancja na leki ale w takim przypadku myślę, że ból pojawiłby się nie tylko w oku lewym, ale też prawym. Od 2 dni jest lepiej nie czuję już takiego bólu ale nie jest jeszcze perfekcyjnie.
    Tak na chłopski rozum w drugim optyku powinni się bardziej przyłożyć do pomiarów bo w grę wchodziły szkła asferyczne.
    Najchętniej poszłabym do kilku optyków i poprosiła o zmierzenie rozstawu źrenic i czy mam dobry rozstaw w okularach +6 ale nie wiem czy tak można? Jestem osobą co nie umie walczyć o swoje. Nie wiem czego można "wymagać". Mam wrażenie, że jak zapytam o coś więcej albo coś więcej wiem to niechętnie na mnie patrzą - tak jakbym wkraczała w kompetencje optyków.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 24 października 2019, 11:02

    Ten ból lewego oka coraz bardziej skłania mnie do myślenia, że winny jest zbyt mały rozstaw - pomiary u dwóch optyków różnią się o 1 mm, prawe oko to różnica 0,5 mm i możliwe, że oko sobie z tym radzi. Czy jednak przy nadwzroczności nie wolno zrobić pod żadnym pozorem mniejszego rozstawu? Czytam, że różne urządzenia trochę inaczej mierzą PD w takim razie czy sprawdzenie PD w innych salonach optycznych ma sens?
  • mexx
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 301
    Rejestracja: 06 sierpnia 2008, 10:18
    Lokalizacja: Polska

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: mexx » 24 października 2019, 11:52

    Gdy zapytałam o pomiar wysokości optycznej powiedzieli mi, że w soczewkach sferycznych nie ma to znaczenia, gdyż widzi się całą soczewką
    Ktoś kto tak twierdzi wykazuje się niekompetencją i brakiem znajomości podstawowych zasad konstrukcji i centrowania soczewek. Soczewki (wszystkie) projektowane są przy założeniu, że środki krzywizn pierwszej i drugiej powierzchni oraz środek obrotu oka i oś widzenia są w jednej linii. Takie same warunki muszą być zapewnione przy centrowaniu wszystkich soczewek, bez względu na ich konstrukcję. A to jest możliwe gdy uwzględnia się pomiar wysokości i kąty pochylenia i wygięcia oprawki. W przeciwnym razie charakterystyka soczewki (rozkład mocy i aberracji) są inne niż założył to projektant konstrukcji. Niestety, w niektórych podręcznikach dla optyków można znaleźć stwierdzenie, że nie specyfikuje się pionowego położenia środków optycznych dla małych mocy soczewek. Nie definiuje się jednak co to znaczy „małej mocy”. Gdzie jest granica? Z pewnością soczewka o mocy na poziomie +6,00 dptr. nie będzie soczewką o małej mocy. Moim zdaniem jest to nieprawidłowe. Dla małych mocy zmiany aberracji, zmiany charakterystyki soczewki, będą niewielkie, ale będą i w przypadku człowieka nie można powiedzieć, że nigdy nie spowodują dyskomfortu u konkretnego użytkownika. Nie ma żadnego powodu, aby zrezygnować z prostego pomiaru pionowego położenia źrenic, świadomie wprowadzać błąd i z góry godzić się na to, że soczewka będzie miała inną, nieznacznie, ale jednak gorszą charakterystykę. W przypadku soczewek o mocy 6.00 dptr na pewno konieczne jest uwzględnienie pionowego położenia źrenic (bez względu na rodzaj konstrukcji) oraz kąta pochylenia oprawki. Może się okazać, że trzeba wybrać inną oprawkę, aby uniknąć zbyt dużych efektów pryzmatycznych, powodujących zaburzenia w widzeniu, np. wrażenie „idę pod górę”, gdy faktycznie idę po poziomej powierzchni, itp. Zbyt duże działania pryzmatyczne objawiają się w różny sposób, np. bólem oczu, uczuciem ich zmęczenia, chwilowym zamazywaniem się obrazu i in. Próg wrażliwości na to niekorzystne działanie pryzmatyczne jest oczywiście osobniczo różny.
    Najchętniej poszłabym do kilku optyków i poprosiła o zmierzenie rozstawu źrenic
    Nie zdziwiłbym się, gdyby każdy pomiar okazał się inny. Dlatego wszystko, od badania po dopasowanie gotowych okularów, trzeba zrobić w jednym zakładzie. Jeżeli robi wszystko dobrze, to nie będzie problemów, a jak nie, to będzie miał okazję nauczyć się na własnych błędach, motywowany dodatkowo rosnącymi kosztami.
    Mam wrażenie, że jak zapytam o coś więcej albo coś więcej wiem to niechętnie na mnie patrzą – tak jakbym wkraczała w kompetencje optyków.
    Niektórzy mówią, że twarz sprzedawcy przyjmuje wyraz twarzy nieskażonej wiedzą. Klient najczęściej ma do czynienia ze sprzedawcą, a nie optykiem czy optometrystą. Sprzedawca ma opanowany, lepiej lub gorzej, pewien zasób wiedzy czysto marketingowej i pytania czy dociekania wykraczające poza ten zakres powodują utratę pewności siebie, zagubienie, wynikające z braku rzeczywistej wiedzy. Nikt tego nie lubi i być może stąd to wrażenie niechęci u sprzedawcy i - moim zdaniem - dotyczy to sprzedawców wszystkich branż, nie tylko optycznej.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 24 października 2019, 12:38

    Dziękuję kolejny raz za wyczerpującą odpowiedź:) Powinnam w rzeczywistości trafić na taką kompetentną osobę:) Przy robieniu okularów " na szybko" założyli mi tylko oprawki na oczy, zapytali czy dobrze leżą, czy są wygodne ale nikt nie sprawdzał kąta nachylenia, nie robił pomiaru wysokości. Jedyny pomiar to PD i teraz poważnie się zastanawiam czy dobrze go zmierzyli. Rozumiem, ze nawet jeśli soczewki są magazynowe to powinni porobić pomiary? Miałam zamiar zrobić tam okulary bo byłam tam na badaniu u optometrysty( które według mnie było przeprowadzone fachowo) ale mam coraz więcej wątpliwości. Najgorsze, że przy pytaniu o wysokość optyczną były obecne 3 osoby z czego jedna Pani inż optyk.

    Z tym, ze każdy sprzedawca obojętnie w jakiej branży tak się zachowuje - zgadzam się z Panem. Podchodzą do człowieka tak jakby coś gdzieś usłyszał, przeczytał i się "mądruje". Ale jak widać trzeba czasem samemu zagłębić się w temat. Tylko jak w takim wypadku dociekać swoich praw? Upierać się na pomiary?

    Jeśli jeszcze mogę zapytać pisze Pan, że PD u wielu optyków może wyjść różny. Domyślam się, że chodzi o urządzenia do mierzenia rozstawu i dlatego mogą być różne wyniki. Skoro są różne wyniki to jak zrobić właściwy rozstaw?
  • mexx
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 301
    Rejestracja: 06 sierpnia 2008, 10:18
    Lokalizacja: Polska

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: mexx » 24 października 2019, 14:09

    Każdy pomiar jest obarczony niepewnością wyniku. Pomiary rozstawu źrenic specyfikuje się z dokładnością co 0,5 mm i jest to dokładność wystarczająca. Są urządzenia podające wartości z dokładnością nawet 0,1 mm, ale to przerost formy nad treścią. Ocena dokładności i powtarzalności pomiarów była przedmiotem pracy dyplomowej na jednej z uczelni. Okazało się, że najdokładniejsze i najpewniejsze były wyniki pomiarów zwykłą linijką. I tak to jest. Jeżeli ktoś wie jak to zrobić i przestrzega zasad pomiaru, to zawsze zrobi to dobrze. Różnego rodzaju urządzenia są dobre i dokładne, ale często rutyna powoduje, że nie przestrzega się instrukcji przy pomiarze, nie zwraca uwagi na szczegóły mające znaczenie dla wyniku, nie instruuje osoby badanej lub robi to niewłaściwie. Duże znaczenie ma również zachowanie osoby badanej, która może nie przestrzegać zaleconego zachowania podczas pomiaru, itp., itd.
    Upominać się o pomiary? Chyba tak, chociaż wcale nie powiedziane, że posłuchają, czy wykorzystają te pomiary przy montażu, bo to sprawa wiedzy i przewidywania skutków. Rezygnując z pewnych pomiarów i zasad montażu, optyk nieświadomie liczy na szczęście, a ponieważ często udaje mu się zmieścić w granicach tolerancji, nabiera przekonania, że pewnych rzeczy nie trzeba robić. Ale…. dopóty dzban wodę nosi….
    Dlatego wszystko należy robić w jednym zakładzie. Jak będzie źle, będzie jakiś dyskomfort i tego nie poprawią, to korzystać z przepisów ustawowych, odstąpić od umowy i zażądać zwrotu kasy.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 25 października 2019, 10:06

    Dziękuję Panu kolejny raz za odpowiedź.

    Wczoraj odwiedziłam dwóch a właściwie trzech optyków. Jeden to tam gdzie zwykle kupowałam soczewki kontaktowe - poprosiłam o sprawdzenie rozstawu. Pan sprawdził okulary, zmierzył mi rozstaw i powiedział, że mieści się w normie - urządzenie do pomiaru kazał mi trzymać jak lornetkę,oprzeć dokładnie na nosie a sam podtrzymywał. Nie podał mi dokładnie pomiarów. Firma jest na rynku od 1990 i ma bardzo dobre opinie.
    Następnie udałam się do tego optyka, gdzie wyceniane były okulary pod kątem szkieł asferycznych i gdzie rozstaw wychodził mi OP 32 OL 31,5. Pomiar robiono wtedy samemu nie kazano trzymać urządzenia . Wczoraj Pani dokonała pomiarów okularów ( urządzenie rodenstock i w tym zakładzie mają chyba tylko szkła rodenstock nie wiem czy to ma znaczenie) i na tym urządzeniu wyszło OP 31 OL 30 ( gdzie wg zlecenia w tych konkretnych okularach miało być OP 31,5, OL 30,5) Jeżeli temu optykowi wychodzi rozstaw na lewym oku 31,5 to rozstaw 30 byłoby zdecydowanie zły.Pani wczoraj nie mierzyła mi rozstawu fizycznie tylko okulary. Przy okazji, w tym optyku zapytałam się czy jak robią szkła sferyczne to dokonują pomiaru wysokości optycznej, kąta nachylenia oprawki. Powiedziała, że nie. Ludzie co jest? przecież te salony wyglądają profesjonalnie i mają dobre opinie.
    Następnie poszłam tam gdzie wykonywałam okulary i gdzie mam wykonać kolejne szkła ( bo tam było badanie u optometrysty) i pytam o ten rozstaw. Powiedziałam, że czuję dyskomfort w lewym oku a mam mieć kolejne szkła zrobione i żeby to sprawdzić. Wzięły moje okulary i na ich urządzeniu wyszło OP 31,5 a nawet bliżej 32 a OL dokładnie 30,5 więc tak jak na zleceniu ( chwilę wcześniej u drugiego optyka wyszło OP 31, OL 30) Ale jeśli OP skłaniało się bardziej ku 32 to może dlatego nie mam dyskomfortu w prawym oku i Już sama nie wiem co myśleć. Następnie dwa razy dokonywano pomiaru PD. I tu też trzymałam urządzenie jak lornetkę. Wyszło OP 31,5, OL 30,5 i nijak nie chciało wyjść inaczej. Przyszła właścicielka salonu, która też jest optometrystą ( u niej akurat nie miałam badania) i powiedziała, że mam się nie martwić, że wykonają mi okulary z cylindrami i że jak coś będzie nie tak to mam zgłaszać nie będzie problemu z wymianą i że dołożą wszelkich starań, żeby znaleźć przyczynę dyskomfortu w oku. (Opinie o tym salonie są również przychylne). Zapytałam jeszcze raz o te pomiary wysokości nachylenia oprawki i stwierdzono, że przy recepturowych szkłach tak robią przy magazynowych nie. W końcu zamówiłam te szkła i dziś odbieram. Zobaczymy co będzie. Może powinnam naciskać, żeby rozstaw na lewym oku zrobili o 0,5 więcej ale wtedy nie dokonaliby pewnie poprawek na ich koszt.
    Teraz dokładnie przyglądając się recepcie od optometrysty widzę, że są dość duże różnice w porównaniu do recepty od okulisty w mocy, cylindrach a nawet odrobinę w osiach ( celowy zabieg Pani badającej, żebym stopniowo przyzwyczajała się do cylindrów ciekawe tylko co z tymi osiami)
    OP +5,00, cylinder +0,75 oś 80 okulista OP +5,25 +1,25 cylinder oś 70
    OL +5,50 cylinder +0,50 oś 95 okulista OL +6 +0,75 cylinder oś 90
    Jak widać różnice znaczne ale Pani uprzedzała, że stopniowo będziemy dochodzić do pełnej korekcji dla mojego komfortu.
    Mam nadzieję, że dotrzymają słowa jak będzie coś nie tak.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 25 października 2019, 12:20

    Tak jeszcze przyszło mi na myśl ale kompletnie się na tym nie znam czy może być tak że oś ma większy kąt jeśli jest mniejszy cylinder a mniejszy, gdy większy cylinder. Porównując recepty OP cylinder + 0,75 i oś 80 a cylinder +1,25 oś 70, analogicznie OL cylinder +0,50 oś 95 cylinder + 0,75 oś 90. Tak jakby każda ćwiartka cylindra powodowała zmianę osi o 5 stopni. Kombinuje na różne sposoby bo skąd mam wiedzieć kto lepiej wyznaczył osie:( na badaniu u optometrysty chodziłam po gabinecie, wychodziłam na korytarz poza tym odczytując litery, cyfry był moment, że kazano mi patrzeć na środkową cyfrę i Pani przekręcała "coś" chyba oś cylindra i pytała kiedy lepiej widzę.
    Poza tym ciągle nie daje mi spokoju rozstaw. Intuicja mówi, że to on powoduje ból w oku. Ból pojawił się od momentu noszenia okularów wcześniej był dyskomfort uczucia piasku ciała obcego od odczynu brodawkowego teraz jest to zupełnie inny ból.Poza tym optometrysta mówiła, że oko nie wygląda źle. Wygląda tak jak u osoby noszącej soczewki kontaktowe. Najchętniej wykonałabym drugą parę okularów gdzieś indziej z naciskiem na wykonanie na moją odpowiedzialność rozstawu odrobinę większego w lewym oku na poziomie 31. Miałabym wtedy porównanie i ewentualnie prosiłabym o poprawę rozstawu u optyka u którego robię okulary. Miałabym dwie pary :) Jedyny problem to koszty i czy oczy przystosują się do zmian oprawek. Swoją drogą często się mówi o adaptacji do okularów czy można jednocześnie nosić różne oprawki wg tej samej recepty? Zauważyłam, ze jedna z Pań pracująca w optyku miała już chyba z 4 pary różnych okularów.
  • mexx
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 301
    Rejestracja: 06 sierpnia 2008, 10:18
    Lokalizacja: Polska

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: mexx » 25 października 2019, 17:47

    Z Pani opisu wynika, że odległość źrenic mierzono pupilometrem elektronicznym. To stosunkowo proste urządzenie i daje wyniki z dokładnością do 0,5 mm. Jeżeli pomiary wykonane są zgodnie z instrukcją i starannie (szczególnie chodzi o ustawienie przyrządu względem oczu i odległości pomiarowej) to wyniki są w miarę dokładne i powtarzalne.
    ……czy jak robią szkła sferyczne to dokonują pomiaru wysokości optycznej, kąta nachylenia oprawki. Powiedziała, że nie. Ludzie co jest? przecież te salony wyglądają profesjonalnie i mają dobre opinie.
    Nie wszystko co się świeci jest złotem. Pewnie robią w miarę dobrze ( a może wcale nie robią tylko zlecają montaż firmie zewnętrznej, co ostatnio jest dość często stosowane) plus trochę szczęścia i udaje się uniknąć poważniejszych wpadek, więc opinia ogólnie jest dobra. To nie zmienia faktu, że pojęcia o zasadach centrowania nie mają. Przydałoby się jakieś szkolenie.
    Zapytałam jeszcze raz o te pomiary wysokości nachylenia oprawki i stwierdzono, że przy recepturowych szkłach tak robią przy magazynowych nie.
    Podobnie jak wyżej, to oznacza, że nie wiedzą jak działa układ optyczny soczewka korekcyjna-oko. Mają szczęście, trafiają z ustawieniem w zakres tolerancji danego użytkownika i jakoś to się kręci. Układ wzrokowy ma osobniczo różną wrażliwość na działania pryzmatyczne, w tym te wynikające z niedokładności centrowania i czasem potrafi nawet w dość dużym zakresie zaadoptować się do nowych warunków (to znane „trzeba się przyzwyczaić”). Nie oznacza to jednak, że ta adaptacja do zmienionej równowagi układu wzrokowego jest dla niego korzystna. Toleruje ją, ale sprawność całego układu może być obniżona.
    Dla osób przyzwyczajonych do soczewek kontaktowych, w których nie ma tych efektów pryzmatycznych, pierwsze dni w korekcji okularowej rzeczywiście mogą wymagać cierpliwej, stopniowej adaptacji.
    Położenie kątowe osi cylindra nie zależy od mocy cylindra i nie zmienia się. Różnica 10 stopni jest spora i mogłaby wskazywać, że ktoś niezbyt dokładnie ją wyznaczył. Niewielkie 0,5 mm różnice w rozstawie raczej nie powinny być tak bardzo odczuwalne. Bardziej skłaniałbym się do tego, że przyczyną jest moc soczewek i być może właśnie położenie osi cylindra.
    Na podstawie jednej recepty można mieć i 100 par okularów (oczywiście prywatnie, nie na NFZ). Optyk z pewnością bardzo by się ucieszył mając takiego klienta.

    Póki co, skoro zapewniają, że problemu z ewentualną wymianą nie będzie, trzeba poczekać na okulary i zobaczyć jak będzie. Miejmy nadzieję, że dobrze i rozważane tu problemy pozostaną problemami bardziej teoretycznymi, niż rzeczywistymi.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 28 października 2019, 12:01

    Dziękuję:)

    W piątek odebrałam okulary z cylindrami. Po założeniu na nos pierwsze uczucie bardzo podobne do wrażeń jak przy +6 bez cylindrów. Pani, która dobierała mi okulary powiedziała, że powinno być dużo lepiej, że obraz powinien się bardzo uspokoić. Dla mnie nie było wielkiej różnicy. Dałam radę jechać autem w nowych okularach. W domu wybrałam sobie konkretny punkt( obrazek z napisami) i porównywałam widzenie w okularach +6 i w nowych z cylindrami i rzeczywiście w okularach w cylindrach widzę wyraźniej. Niestety jest różnica w oku lewym i prawym. tzn. jak zakrywam prawe oko lewym widzę lepiej niż jak zakryję lewe. Ale tego się spodziewałam - zdaję sobie sprawę, że to jest korekcja przejściowa. Dziś zakładając okulary bez cylindrów obraz bardziej pływa.
    W nowych okularach jest lepiej ale chodząc po schodach nadal czuję się niepewnie. Tzn. jak patrzę środkiem okularów i pochylam głowę w dół to schody widzę normalnie jeżeli zerkam przez dolną krawędź to linie mi się zaokrąglają - czy to jest normalne?
    Jeśli chodzi o ból oka w piątek nadal oko dokuczało dość mocno, sobota, niedziela dużo lepiej ale dużo czasu spędzałam na dworze mniej przy komputerze.
  • mexx
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 301
    Rejestracja: 06 sierpnia 2008, 10:18
    Lokalizacja: Polska

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: mexx » 28 października 2019, 15:36

    Niestety jest różnica w oku lewym i prawym.
    Nie zawsze jest możliwe uzyskanie takiej samej ostrości dla obu oczu i nie musi to być błąd. W tym przypadku dla oka prawego zastosowano niepełną korekcję, więc różnica ostrości może być uzasadniona. Trzeba poczekać jak będą docelowe soczewki.
    jeżeli zerkam przez dolną krawędź to linie mi się zaokrąglają - czy to jest normalne?
    Tak. To są właśnie efekty działania pryzmatycznego soczewek. Patrząc dołem soczewki osie widzenia są daleko od środków optycznych soczewek i działania pryzmatyczne są już dość duże., Stad te wygięcia schodów. Trzeba pochylić głowę na schodach, aby patrzeć przez obszar soczewek bliski środkom optycznym. To powinno zmniejszyć te efekty, a może nawet w ogóle nie będą zauważalne.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 29 października 2019, 10:22

    Dziękuję:)

    muszę się nauczyć inaczej patrzeć niż w soczewkach. Noszę okulary 3 tygodnie i jest dużo lepiej niż na początku.
    Widzenie jest całkiem ok:)
    Minusem jest, że zaczął mnie boleć nos - mam lekko obtarty nos ( ciężar szkieł pewnie robi swoje 1,6 sferyczne robione były ze szkła o średnicy 65 - na przyszłość wiem, żeby szukać jak najmniejszych oprawek-ale to przy docelowych okularach)Mam plastikowe oprawki czy można coś z tym zrobić np. próbować działać zausznikami czy w plastikowej oprawce nic się już nie dopasuje? I co Pan myśli o metalowych oprawkach przy takiej wadzie?
  • mexx
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 301
    Rejestracja: 06 sierpnia 2008, 10:18
    Lokalizacja: Polska

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: mexx » 29 października 2019, 20:00

    Jeżeli okulary zsuwają się na nosie to być może poprawienie zagięcia zauszników załatwi sprawę, ale nie musi. To optyk musi teraz popatrzeć co można zrobić.
    Jeżeli mostek jest niedopasowany, to w Polsce raczej nic się z tym nie da zrobić, a i za późno na reakcję, bo ewentualny zmiany szerokości mostka powinny być zrobione przed wstawieniem soczewek. Niemieccy optycy robią takie rzeczy (w każdym razie robili, bo może i tam się zmieniło), ale w Polsce nie spotkałem optyka, który modelowałby mostek do warunków anatomicznych użytkownika. Ewentualna zmiana szerokości mostka spowoduje zmianę ustawienia środków optycznych soczewek, więc powinna być robiona przed montażem soczewek. To oczywiście rozważania czysto teoretyczne, bo i tak nikt Pani tego nie zrobi. Piszę o tym dlatego, że wybór oprawy, odpowiednie dopasowanie mostka., długości i zagięcia zauszników, decydują o tym czy użytkownik będzie zadowolony z okularów. Błąd na tym etapie może spowodować odrzucenie okularów chociaż same soczewki będą najlepsze na świecie i perfekcyjnie dobrane. Niestety, ale praktyka pokazuje, że to użytkownik musi przypominać o tym sprzedawcy/optykowi podczas wyboru oprawki.
    Oprawy metalowe są równie dobre, ale sprawa ciężaru też może być problemem, ponieważ oprawy metalowe mają często małe powierzchnie nanośników (wsporników opierających się na nosie) i okulary mogą bardziej uciskać na nos niż w oprawach z tworzywa sztucznego, nawet gdy same oprawy będą lżejsze niż te z tworzywa. Robiłem w metalu, w oprawkach „na żyłkę” soczewki o mocy na poziomie +7,00 – 8,00 dptr i klienci byli bardzo zadowoleni, wyglądały naprawdę dobrze. Wszystko zależy od doboru oprawy i średnicy (grubości) soczewek.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 30 października 2019, 12:24

    Dziękuję, ma Pan do mnie cierpliwość odpowiadając na pytania:)

    Wczoraj odwiedziłam jeszcze raz optyka, w którym od lat kupuję soczewki. Jako jeden salon z czterech "zgodziliby się" na wykonanie okularów w metalowej oprawie tzn. lepsza oprawa z tworzywa ale mówią, że takie okulary mogą wyjść naprawdę ładnie jeśli damy szkła asferyczne najlepiej 1,67. Co jeszcze zwróciło moja uwagę- klientce, która zamawiała okulary mierzyli wysokość optyczną:) Zastanawiam się nad drugimi okularami( żeby mieć na zmianę) ale czy w takiej sytuacji można mieszać szkła asferyczne ze sferycznymi? Czy mózg nie oszaleje? Czy wzrok nie ucierpi? Przykładowo jeden dzień lub kilka chodzę w jednych a później zmieniam. W szkłach kontaktowych też jest całkiem inne widzenie a jednak zaleca się zdejmowanie szkieł i zakładanie okularów. Nie wiem jak to ma się do okularów z różnymi konstrukcjami szkieł.
    Bardzo podobają mi się metalowe oprawki ale nie wiem czy nie zostawić tematu na później, gdy będą docelowe szkła i zdecydować się na szkła asferyczne w dwóch oprawach. Gdyby nie ten uciskający nos w ogóle bym się nie zastanawiała.
  • mexx
    Ekspert
    Ekspert
    Posty: 301
    Rejestracja: 06 sierpnia 2008, 10:18
    Lokalizacja: Polska

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: mexx » 30 października 2019, 17:31

    Myślę, że soczewki w indeksie 1,67 to nie jest dobry pomysł. Redukcja grubości środkowej dla średnicy soczewki 65 mm będzie na poziomie zaledwie ok.0,8 mm, a właściwości optyczne materiału dużo gorsze niż dla indeksu 1,6. Lepszy efekt uzyska się, gdy soczewka będzie również asferyczna w indeksie 1,6, ale o średnicy 60 mm lub mniejszej (wielkość oprawy). W soczewkach indeks 1,67 już przy odchyleniu osi widzenia od patrzenia na wprost o 10-12 stopni może pojawić się pogorszenie obrazu z powodu znacznej aberracji chromatycznej. Trzeba będzie więcej ruszać głową, aby nie patrzeć przez obwodowe obszary soczewek.
    Przy zmianie okularów z soczewkami o różnych konstrukcjach mogą być momenty wymagające pewnej adaptacji. Tu jest pole do popisu dla optyka. Trzeba dobrać konstrukcje, aby były takie same lub zbliżone.
    W szkłach kontaktowych też jest całkiem inne widzenie a jednak zaleca się zdejmowanie szkieł i zakładanie okularów
    Tutaj powodem jest potrzeba przywrócenia naturalnych warunków dla rogówki. Soczewki choćby najlepsze, o bardzo dużej przepuszczalności tlenu stwarzają jednak nowe warunki, z pewnością zmieniające metabolizm rogówki. Zakładając, że łzy to woda, a transport masy jest ekwimolarny, to w przypadku soczewek kontaktowych rogówka ma kontakt nie tyle z wodą, co z wodą sodową, w stopniu zależnym od mobilności soczewek. Dobrze jak oko sobie od tego odpocznie.
    Sprawę drugiej pary okularów, wyboru soczewek rzeczywiście chyba zostawiłbym na później, gdy będzie już ostateczna korekcja.
  • olalee85
    Posty: 0
    Rejestracja: 21 października 2019, 14:00

    Re: nadwzroczność, astygmatyzm okulary jakie szkła

    autor: olalee85 » 12 listopada 2019, 12:13

    Dziękuję
    czyli tak jak Pan radził na początku indeks 1,6 asferyczne i małe oprawki:)

    ostatnio założyłam szkła kontaktowe (te moje stare ale nową parę moc +6 i się okazało jak słabo widziałam:) założyłam na imprezę bo nie mam nowych jeszcze dobranych po jakimś czasie mózg się przywyczaił) wszystko było ok jak nosiłam żadnego dyskomfortu. Pomalowałam trochę oczy. Po powrocie z imprezy zdjęłam szkła zmyłam maikjaż i było ok. Na drugi dzień lekki dyskomfort, pieczenie oczu. Tak się zastanawiam, czy nie będę już mogła nosić szkieł kontaktowych czy to raczej wina kosmetyków. następnym razem spróbuję bez malowania:) i muszę się udać na dobranie szkieł:)
ODPOWIEDZ Posty: 18 Strona 1 z 1

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości