Dzień dobry, właśnie zarejestrowałam się na forum.
Okulary noszę od kilkunastu lat, od kilku lat mam wadę stabilną. W pon odebrałam nowe okulary, moce te same (-5,5 i -6,25, indeks 1,67 bez zmian), ale tym razem kupiłam asferyczne i ze specjalną powłoką chroniącą przed niebieskim/fioletowym światłem.
No i mam problem, patrząc na wprost nie łapię w nich ostrości. Jak idę/jadę patrząc prosto, to tak jak bym co chwilę łapała ostrość, gdy patrzę kątem oka lub w bok ostrość jest taka sama. Wg optyka wzzystko jest dobrze zamontowane, twierdzi, że to kwestia przyzwyczajenia, ale nie odprawił mnie z kwitkiem
Jak się nie poprawi do pon (wtedy wraca z urlopu optometrysta i drugi optyk), to wymienią mi szkła. Zastanawiam się z czego wynikają te problemy, ze zmiany na asferyczne, czy z dodatkowej powłoki. I czy warto przyzwyczajać się jeszcze kilka dni, czy odpuścić i od razu nastawić się na wymianę szkieł.
Wstępnie proponują mi powrót do sferycznych, ale nie jestem pewna, czy ten brak ostrości spowodowany jest dziwnym odbijaniem szkła przez tę powłokę.
Proszę o radę.