autor: zaakochany » 26 października 2007, 22:57
nie dramatyzuj, masz astygmatyzm, nie mozesz sobie pozwolic prawdopodobnie na zmiane soczewek, bo o ile dobrze sie orientuje, przy astygmatyzmie dobiera sie cylinder do srednicy i krzywizny jednoczesnie, i te 3 kryteria musza byc dobrane indywidualnie, jak zmienisz jedna z tych komponentow, to jak mowilem, mozesz nie czuc komfortu, zreszta bedziesz zle widzial itd....sory stary, ale masz pecha, chociaz nie mysl ze przy wadach takich jak ja bez astygmatyzmu tez sobie mozna tak zmieniac.....ja moge nosic tylko 8.6 i 14.2 albo 8.6 i 14.0 albo 13.8 i 8.6, kazdy ma te czynniki dobrane indywidualnie, jak ci to tak bardzo przeszkadza to idz do okulistym, moze cos wynajdzie, ale watpie, przerzuc sie na okulary ktorych wcale nie widac, jesli soczewki taaak bardzo widac
"Mówią, że chociaż ktoś wiedzy nie ma w duszy, oni ją w tam włożyć potrafią, jakby wzrok wkładali w oczy ślepe"
Biofinity- Comfort science, materiał III generacji.