ODPOWIEDZ Posty: 3 Strona 1 z 1
Różnowzrocznośc, astygmatyzm i okulary
  • Offka
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 8
    Rejestracja: 10 lipca 2010, 18:27
    Lokalizacja: Częstochowa

    Różnowzrocznośc, astygmatyzm i okulary

    autor: Offka » 10 lipca 2010, 18:55

    Witam po raz pierwszy Wszystkich Uczestników Forum,
    mam pytanie w związku z moją nieco nietypową wadą wzroku i jej okularową korekcją.
    Otóż badania w gabinetach okulistycznych wskazują na następującą wadę:
    OL: -5,5 bez cylindra
    OP: 0 do 0,50 (ta druga wartość ostatnio się pojawiła, ale w badaniu na oprawie) cylinder -1,25, wcześniej -1.
    Niestety ze względu na schorzenie dodatkowe (sklerodermia) i niepełnosprawność nie wchodzi w grę laserowa korekcja i soczewki kontaktowe.

    Zawsze w gabinecie okulistycznym słyszałam, że maksymalna różnica korekcji okularami tej wady to 4D. Miałam więc zwykle okulary OL: -4,0D, OP: zerówka z odpowiednim cylindrem. Pełen komfort do czytania, bliży, nieco mniejszy do dali.
    Ale ostatnia wizyta była dla mnie kompletnym zaskoczeniem, okulista bowiem zapisał korektę następującą:

    Do dali: OL: -5,5 OP: 0 cylinder -1,25 oś 15 Do bliży: OL: -4,5 OP: +0,5 cylinder -1,25.

    Dla porównania moja recepta sprzed 2 lat:
    Do dali (tylko) OL - 4D; OP 0, cyl. -1 oś 14

    Badanie komputerowe wskazywało:
    P: +0,00 cyl. -1,75 oś 14 (S+C/2 -0,75)
    L: -5,25 cyl. - 0,5 oś 26 (S+C/2 = -5,5)
    I okulistka sprzed dwóch lat, i obecny, dobierali głównie na oprawach próbnych.
    Oczywiście tolerancja została sprawdzona na oprawie próbnej, ale była to minuta, plus czas doboru szkieł. Obraz nie dwoił się, jedyna niedogodność, którą zauważyłam, to konieczność przystosowania się oka (jakby nastawienia ostrości).
    Już wiem, że różnica 4D nie jest wcale normą, bo wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji układu optycznego.
    Z moich obserwacji (jeśli się mylę, proszę mnie poprawić, jestem tylko pacjentem :) wynika, że mam zachowane widzenie obuoczne (czyli czynne oko prawe i lewe), bo np. w okularach mogę obejrzeć film 3D, bez okularów to niemożliwe. Ale zapewne przy używaniu OP 0 cyl. -1 i OL -4 w pewnym zakresie bliży dominowało oko lewe (krótkowidzące), a w dali pewnie prawe. Podejrzewam, że przy czytaniu wręcz miałam monowizję.
    Do dali korekcja zawsze wydawał mi się niewystarczająca, oko lewe widziało nieostry obraz i to niekiedy przeszkadzało, więc tu dominacja prawego oka była mniejsza. Za to z czytaniem nigdy nie miałam problemu (nawet przy korekcji do -4,5 na lewe oko, bo taką też miałam).
    Postanowiłam jak na razie z kontrowersyjnej recepty wykupić szkła do bliży, mimo wątpliwości, by w razie następnej konsultacji móc powiedzieć, że korekcji spróbowałam przynajmniej. Tym bardziej, że okulista ten jest ceniony i poważany.
    A jednak na innym forum miano zastrzeżenia do tego, że tenże okulista wprowadził niezrównoważoną akomodację, stąd mój zakup to najtańsze z możliwych szkieł. To samo planuję zrobić ze szkłami do dali.
    Mam okulary do bliży krótko (trzy dni), więc może nie czas jeszcze na wnioski, ale zauważyłam problem - po pewnym okresie używania boli oko prawe, niekiedy też oko lewe, choć mniej, jakby męczyły się. Z tym że ten objaw nie pojawił się od razu po założeniu okularów, a po ich dłuższym używaniu. Jest ogólnie lekki ból głowy i zmęczenie (mam ochotę je zdejmować już po półgodzinnym używaniu). Składam to na karb przyzwyczajania się do różnicy, ale nie wiem, czy słusznie.
    Martwią mnie za to jakby problemy z akomodacją (nie jestem pewna, czy na pewno o nią chodzi, proszę wybaczyć, jeśli jako laik źle oceniłam problem).
    W okularach do bliży widzę dobrze, lepiej niż w starych okularach, nawet do dalszych odległości, w sumie ostrzej niż w starych okularach widzę nawet TV (odległość 3 metry), nie ma dwojenia obrazu (co mogło grozić przy takiej różnowzroczności), jednak odczuwam jak oczy nastawiają ostrość przy patrzeniu na dalsze odległości (tak powyżej 1,5 metra), ale to chyba normalne, bo to okulary do bliży. Bardziej niepokoi mnie, że czasem też przy czytaniu i używaniu komputera (jakieś 50 cm) "tracę" ostrość. Muszę jakby wyostrzyć obraz, bywa, że obraz jest niestabilny przez to. Oczywiście jest to dość męczące, ma się ochotę "puścić" (rozluźnić) oczy, ale wtedy traci się ostrość.
    Przyznam, że jednak okulary z zerówką i cylindrem -1 były bardziej komfortowe, nie czułam ich w ogóle od początku użytkowania. Choć być może zapewniały do bliży jedynie monowizję?
    Czy to może znaczyć jedynie, że się przyzwyczajam np. do większego cylindra i małego plusa na prawym oku?
    Czy może jednak dodatek do bliży został źle dobrany? Zastanawiam się, czy go naprawdę potrzebuję, skoro czytałam bez problemów z 0 na prawym oku, może moje prawe oko "woli" własną akomodację, mimo że mam 39 lat, lub monowizję (czyta wtedy oko minusowe)? Różnice proponowane na oprawach próbnych do bliży były dla mnie prawie niedostrzegalne, więc trudno mi określić, czy rzeczywiście miałabym gorszą jakość widzenia z 0 i np. bardzo przeszkadza mi monowizja.
    Problemem może być zestawienie 0 z -5,5 albo zmniejszenie tylko oka minusowego.
    I czy w ogóle wolno zmniejszyć tylko jedno oko do czytania, minusowe? To też zaburzenie akomodacji i to duże, a teoretycznie oko minusowe powinno mieć większą możliwość akomodacji, jak mi na jednym z forów tłumaczono?
    Jeśli wykupię okulary do dali, to mam zamiar sprawdzić, jak się mi ich używa do bliży (o ile je w ogóle będę tolerować)? Czy jeśli będę mogła w nich czytać i nie będzie dyskomfortu, to znaczy, że mogę optować przy okazji następnej wizyty, by jednak nie wprowadzać na razie dodatku do bliży?
    I następne pytanie, co może spowodować niezrównoważenie akomodacji? Czy grozi jakimiś nieodwracalnymi następstwami?

    I następne pytania, bo może te problemy jednak wiążą się ze zmianą mocy i cylindra.
    Jak długo mogę się przyzwyczajać do zwiększonej mocy i cylindra (nie za wiele zwiększonego cylindra, a przy wcześniejszym wprowadzeniu cylindra (kilka lat temu w ogóle nie zauważono u mnie cylindra, dopiero 2 lata temu wprowadzono -1; sferę +0,5 dioptrii mam po raz pierwszy w ogóle) nie miałam najmniejszych problemów, to była zmiana komfortowa po prostu).


    I ostatnie pytanie - kupować próbne okulary -5,5 i 0 z cyl -1,25, poczekać i w razie problemów skonsultować się z okulistą (chwalony specjalista, z doświadczeniem klinicznym), który zapisał obecne szkła, czy lepiej od razu np. skonsultować się z innym specjalistą, bo ewidentnie coś tu jest nie tak?

    Wiem, że moja wada jest problematyczna i nie liczę oczywiście na forumową diagnozę, ale wszelkie podpowiedzi i objaśnienia są dla mnie cenne, bo w przypadku wizyty im więcej wiem, tym jestem w stanie o więcej zapytać okulistę.
    Ostatnio zmieniony 11 lipca 2010, 21:59 przez Offka, łącznie zmieniany 6 razy.
    pozdrawiam serdecznie
  • OkoVision
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 70
    Rejestracja: 13 marca 2010, 11:05
    Lokalizacja: Warszawa

    autor: OkoVision » 15 lipca 2010, 19:05

    hmmm nie wiem jak ci pomoc, nie spotkałam się z taką wadą... skontaktuj sie ze specjalistą;)
  • Offka
    Forumowicz
    Forumowicz
    Posty: 8
    Rejestracja: 10 lipca 2010, 18:27
    Lokalizacja: Częstochowa

    autor: Offka » 15 lipca 2010, 20:26

    I poszłam, i pewnie pójdę jeszcze nieraz i do niejednego specjalisty. Proszę wybaczyć, ale nieco zbyt oczywista rada pojawiła się w Pańskim poście :)

    Tyle że jako osoba od wielu lat mająca do czynienia z medycyną, wiem, że pacjent, aby zachować minimum bezpieczeństwa, musi posiadać odpowiednią wiedzę, bo specjaliści to jedynie ludzie, bywają omylni. :)
    Po wiedzę dodatkową więc i tutaj przyszłam.

    pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie wątkiem
    pozdrawiam serdecznie
ODPOWIEDZ Posty: 3 Strona 1 z 1

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość