autor: mexx » 20 kwietnia 2018, 21:22
Problem jest do bliży, więc wszelkie „super” soczewki dla kierowców wydaje się nie rozwiążą problemu. Lemur ma rację. Nie wiadomo jaki jest faktyczny stan układu wzrokowego. A co będzie, jeżeli wada jest od urodzenia na poziomie np. + 3,00 dptr, i ostre widzenie do dali utrzymywane jest akomodacją, z której podczas standardowego badania zwalniane jest tylko +0,25 dptr? Oko wykaże wadę na poziomie +0,25, ale +2,75 akomoduje! Jeżeli do tego podczas czytania trzeba dołożyć jeszcze + 2,50 dptr. akomodacji i mieć chociaż ze 2,00 dptr. rezerwy, to robi się z tego potrzebna amplituda akomodacji na poziomie + 7,25 dptr. Czy w takiej sytuacji byłoby dziwne, że momentami literki zaczynają się rozmazywać? Nie, bo to byłoby zachowanie jak na początku prezbiopii. Dlatego pisałem, że trzeba zacząć od lekarza, bo trzeba sprawdzić jaka naprawdę jest wada, czy czasem nie trzyma akomodacji, a więc zakroplić porządnie oczy i sprawdzić jak jest. Jeżeli wada jest rzeczywiście +0,25 dptr. to skąd problem? A jak jest znacząca esoforia do bliży, to czy te 0,25 dptr. nie spowoduje dekompensacji forii? Może, więc trzeba to wówczas sprawdzić i to znowu rola optometrysty i lekarza, bo problem jest od pewnego czasu i trzeba ustalić dlaczego się dopiero teraz pojawił. A może wada jest rzeczywiście mała, ale amplituda akomodacji jest mniejsza niż u innych osób w tym wieku i jest to prosty przypadek początku prezbiopii? A może….. Można tak jeszcze trochę pogdybać. Co można poradzić? Dobrego specjalistę i dlatego pisałem o optometrystach „numerowanych”, bo to szansa, ale niestety nie pewność, że trafi pan na dobrego fachowca. Twórca polskiej optometrii powiedział swego czasu, że optometrystą nie jest osoba, która sprawnie realizuje procedurę badania optometrycznego, ale osoba, która potrafi również ustalić powody występujących problemów i odpowiednio na nie zareagować.