autor: Sindi » 24 sierpnia 2010, 11:36
Witam!
Mam pytanie. Wczoraj wybrałam się do okulisty po soczewki kontaktowe. Dostałam próbną parę i już je noszę jednak mam spore wątpliwości. Otóż moja wada wzorku to astygmatyzm. Szkła jakie noszę w okularach mają następujące parametry:
OP sfera: -0,5, cyl: -2,75, oś 175 stopni
OL sfera: +0,5, cyl: -4,75, oś 180 stopni.
Wiem, że w oku lewym mam dość dużo cylindrów, niestety... Jednak Pani okulistka dobrała mi soczewki o takich parametrach:
OP dpt: -1,0, cyl:-2,25, oś 180
OL dpt: 0,0, cyl: -2,75, oś 180.
Wiem, że na oku lewym cylindry znacznie odbiegają od tych jakie mam w okularach. I dlatego zaczęłam mieć poważne wątpliwości co do tych soczewek. Pani doktor od razu zaznaczyła, że ciężko będzie dobrać soczewkę do lewego oka. Wspominała o soczewce rocznej, jednak dała mi do zrozumienia, że nie warto, ponieważ taka soczewka jest bardzo droga. Zastanawiam się, czy w ogóle można dawać soczewki, aż tak dużo odbiegające od okularów. Tzn, wiem że soczewki na ogół mają mniejsze moce niż okulary, ale czy może być aż taka różnica w tych cylindrach? Czy to nie jest zbyt duże obciążenie dla oka, skoro w ciągu dnia noszę soczewki, a rano i na wieczór zakładam okulary? Boję się, że moje oko może niezbyt dobrze reagować na taki "przeskok". Co o tym sądzicie?
Sindi