autor: kekoludek » 01 czerwca 2016, 00:40
Witam,
Znalazłem podobny temat sprzed 4 lat, ale nie chciałem odkopywać. Domyślam się też, że mój post nie będzie zbyt mile widziany, ale nie wiem już do kogo mam się zwrócić o pomoc. Dziesiątki wizyt u okulistów i optyków, niby "najlepszych w mieście", i ciągle nie mam dobrze dobranych okularów, za to mam tysiące straconych złotych, a przyznam, że do najbogatszych póki co nie należę. Dopiero pół roku temu dowiedziałem się o "optometryce", ale długie poszukiwania w internecie wykazały w sumie tylko jednego sprawdzonego optometryste w Warszawie, który niestety nie żyje. Proszę więc was o pomoc.
Ostatnie okulary, które mi przepisano (oko lewe: V: 0,6 cc -0.50 sph/-2.25 cyl 0 oś =1.00 , oko prawe: -3) sprawiają, że mózg mi się wyłącza. Prawe oko mam około -10, od urodzenia. Próbowałem się do nich przyzwyczaić, miesiąc ponad, ale nadal - mimo, że widzę w nich dobrze, to nie moge się na niczym dłużej skupić, po chwili zaczynam się jakby "wpatrywać", niby patrze, ale nie widzę i nie wiem co się dzieje... trudno mi te uczucie opisać, ale nie jest to wcale żadne "kręcenie w głowie". Myślę, że są za mocne, ale nie jestem pewien, nie nosiłem wcześniej okularów.
Miałem ostatnio zbadany wzrok przez okulistkę, która zaleciła, by dać tylko na lewe oko (te lepsze) szkło do okularów, natomiast na prawe zerówkę, i nosić na nim soczewkę kontaktową. Optyk natomiast, podczas wyboru okularów dał mi 4 czy 5 szkieł, we wszystkich widziałem dobrze, w ostatnich wydawało mi się, że kontrast jest największy i najbardziej ostro widzę, jednak po dłuższym czasie okazało się, że nie jestem w stanie ich nosić. Do tego drugie szkło, prawe (oko na którym mam około -10) zamontował -3. Żebym troche lepiej widział, a zarazem żeby nie było zbyt dużej różnicy między grubością dwóch szkieł, co mogłoby doprowadzić do przechylania się okularów.
Polećcie mi proszę kogoś, kto w końcu pozwoli mi widzieć normalnie, w Warszawie, nie mam już zdrowia ani pieniędzy, co by znów płacić 300zł za wizytę (+400 za okulary), ludziom, którzy nie są mi w stanie pomóc....
Pozdrawiam.